Donald Tusk. fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Donald Tusk. fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

Tusk o drożyźnie: Zamiast męskich decyzji, będą mówić, że to "wina Tuska"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 161
Intuicja mi mówi, że zamiast męskich decyzji, które ratowałyby portfele Polaków, wciąż będziemy musieli słuchać, że to wszystko "wina Tuska", do refrenu "precz z UE"; to jedyne, na co stać ten rząd - powiedział w wywiadzie dla wrocławskiego wydania "Gazety Wyborczej" lider PO Donald Tusk.

Lidera PO spytano o drożyznę i najwyższą inflację od lat kontrastującą "z obrazem Polski jako krainy mlekiem i miodem płynącej, serwowanego przez TVP".

Czytaj: Tusk: "Przepraszam, Jarku". Kaczyński zgodzi się na debatę?

"Za chwilę dowiemy się pewnie, że winną naszej inflacji jest Unia Europejska 

To, w jaki sposób rządowa telewizja przedstawi problem galopujących cen, przede wszystkim benzyny i gazu, już wiemy, bo minister Sasin już przecież ogłosił, że te ceny podwyższam ja. Za chwilę dowiemy się pewnie, że winną naszej inflacji jest Unia Europejska - ironizował Tusk.

Według niego "PiS jak nikt inny do perfekcji opanował sztukę zrzucania z siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności". - I choć rosnące ceny energii to rzeczywiście tendencja światowa, a ja nie zamierzam obarczać winą PiS-u za zjawiska powszechne czy naturalne procesy, to mam do panów Kaczyńskiego i Morawieckiego pretensje, że nie zrobili nic, by im zapobiegać - powiedział.

Zobacz: 230 ton złota w zasobach NBP. Polska na 11. miejscu w Europie

"Awantury z Unią Europejską, skończyć się mogą przykręceniem kurka z pieniędzmi"

Według Tuska politycy ci "nie zrobili też nic, by skutki tych procesów – inna sprawa, że można było je przecież przewidzieć – próbować jakoś łagodzić". - Do tego potrzebne są jednak sensowne decyzje. Budowa, a następnie wyburzanie elektrowni w Ostrołęce czy sprawa Turowa na pewno temu nie służą - uważa Tusk.

Zdaniem lidera PO "ostatnie awantury z Unią Europejską, skończyć się mogą przykręceniem kurka z pieniędzmi". - Pieniędzmi, dzięki którym otwierałaby się możliwość zastopowania tej cenowej galopady. Na przykład poprzez decyzje dotyczące obniżania, przynajmniej na jakiś czas, akcyzy i VAT-u. Niestety, intuicja mi mówi, że zamiast męskich decyzji, które ratowałyby portfele Polaków, wciąż będziemy musieli słuchać, że to wszystko wina Tuska. Do refrenu >>precz z Unią Europejską<<. To jedyne, na co stać ten rząd - powiedział Tusk.

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka