Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba.
Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba.

Posłowie KO po kontroli: Kołakowski kosztuje PiS 35 tys. miesięcznie!

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Lech Kołakowski został doradcą prezesa BGK i zarabia 35 tys. złotych miesięcznie. Dla posłów Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego to dowód na korupcję w celu uratowania większości dla Zjednoczonej Prawicy w Sejmie.

- Wszyscy mamy świadomość, że PiS bezwstydnie handluje stanowiskami i funkcjami państwowymi, szczególnie odrażający obraz zobaczyliśmy, kiedy stracił większość - wytykał na konferencji prasowej we wtorek poseł Szczerba. Z kontroli poselskiej, którą przeprowadził wraz z Jońskim, wynika, że Kołakowski, oprócz wysokich zarobków, może korzystać z samochodu służbowego i prywatnej opieki medycznej.  

Zobacz: 


Szczerba i Joński z kontrolą 

- Dziś będzie pierwszy odcinek naszej prezentacji, ale mamy do czynienia z najbardziej bezwzględna korupcją polityczną po 1989 roku - ogłosili politycy KO. 

W listopadzie 2020 roku Kołakowski opuścił klub PiS, twierdząc, że PiS nie realizuje programu rolnego i sprzeciwiał się "piątce dla zwierząt". Po kilku miesiącach, dokładnie 1 lipca 2021 wystąpił wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na konferencji i wspólnie zakomunikowali, że zbuntowany poseł wraca do klubu PiS.

Joński zwrócił uwagę, że niedługo przed 1 lipca br. klub PiS stracił formalną większość, stąd zapewne podjęto intensywne zabiegi wobec Kołakowskiego. - Wraz z powrotem do PiS pan poseł zostaje jednocześnie doradcą prezesa zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego - przypomniał Joński.

Jak dodał, miesięczna pensja posła PiS, jak wynika z różnicy kosztów między okresem gdy prezes BGK miał trzech doradców, a okresem, gdy ma czterech w momencie przyjścia Kołakowskiego, wynosi 35 tysięcy złotych.

- Trzech doradców kosztowało BGK 37 tysięcy, a czterech doradców kosztowało 72 tysiące złotych. Z tego wynika wprost, że nowy doradca, który pojawił się w lipcu, kosztował BGK 35 tysięcy złotych - przedstawiał wyliczenia Joński. 

- Prawdopodobnie wyglądało to tak, że poseł Kołakowski zamknął się z prezesem PiS w pokoju i zaczęli karcianą zabawę. Jak padła kwota 35 tysięcy, poseł Kołakowski powiedział "Makao" - spekulował Szczerba.

Kołakowski jako doradca w BGK ma dodatkowe świadczenia - samochód służbowy i prywatną opiekę medyczną. - Dlatego od początku lipca poseł Kołakowski zrezygnował z uposażenia poselskiego i pobiera wyłącznie dietę poselską - zaznaczyli posłowie KO. Uposażenie poselskie w lipcu 2021 wynosiło 8 tys. złotych, więc Kołakowski jako doradca zarabia czterokrotnie więcej.

Ponadto, doradcy prezesa BGK otrzymują zwykle roczną premię w wysokości zazwyczaj dwukrotności wynagrodzenia miesięcznego - podał Szczerba.

- Pokazujemy to dlatego, żeby udowodnić, że Jarosław Kaczyński tylko obiecywał, iż idzie do władzy, aby było bardziej sprawiedliwie - mówił.

- Przekupił posła kwotą 35 tysięcy złotych, jak tego inaczej nie nazwać, jak korupcją polityczną za publiczne pieniądze - stwierdził Joński. Dodał, że Kołakowski mógłby być zatrudniony w partii i być wspierany z pieniędzy PiS. Jednak zdecydowano, że będą to pieniądze publiczne.

- Jak ktoś zazdrości, niech się weźmie za robotę - kwituje krótko w rozmowie z PAP sam Kołakowski. 

Zawieszenie i powrót Kołakowskiego

We wrześniu ub. roku 15 posłów PiS - wśród nich Kołakowski - zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko projektowi noweli ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. piątki dla zwierząt. W listopadzie cała piętnastka, włącznie z Kołakowskim, została przywrócona w prawach członków partii, jednak ostatecznie pod koniec listopada Kołakowski odszedł z klubu PiS i został posłem niezrzeszonym.

1 lipca 2021 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że poseł Lech Kołakowski, który jesienią opuścił PiS, "przechodzi z powrotem do klubu" Prawa i Sprawiedliwości. "Co prawda już jako przedstawiciel Partii Republikańskiej, ale przechodzi z powodów merytorycznych. Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa, my postanowiliśmy, że te postulaty są naprawdę warte nie tylko zastanowienia, ale także przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia" - powiedział Kaczyński. Przypomniał, że z Kołakowskim znają się od ponad 30 lat i przez cały czas szli razem. "Nawet w rodzinach zdarzają się takie momenty trudniejsze i mijają zwykle, jeśli to dobra rodzina, a nasza formacja jest dobrą rodziną. Tak, że bardzo dziękuję za tę decyzję, za te lata wspólnej drogi" - powiedział prezes PiS.

O tym, że Kołakowski został doradcą prezesa BGK, poinformował w lipcu "Newsweek". "Już wiadomo, czemu poseł zrezygnował z pobierania uposażenia. Został doradcą prezesa BGK. To jest właśnie powód, dla którego poseł musiał zrezygnować z pobierania uposażenia z kasy Sejmu" - napisał "Newsweek". 

Więcej: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka