Stephane Mignon, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, via Wikimedia Commons
Stephane Mignon, CC BY 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/2.0>, via Wikimedia Commons

Francuski dziennik donosi o skorumpowaniu sędziów TSUE, urzędników KE i polityków EPL

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 87
Francuski dziennik "Liberation" przeprowadził dziennikarskie śledztwo, podczas którego wyszedł na jaw handel wpływami i inne nieuczciwe praktyki, których mieli się dopuszczać wysoko postawieni urzędnicy i politycy.

Handlu wpływami i nieuczciwych praktyk mieli się dopuszczać sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), urzędnicy Komisji Europejskiej (KE) oraz politycy Europejskiej Partii Ludowej (EPL).

"Nieuczciwe praktyki, które osłabiają wspólnotę"

"To nieuczciwe praktyki, które osłabiają Unię Europejską" – ocenił działania urzędników i polityków dziennik "Liberation".

Na łamach czasopisma ukazała się seria artykułów dotyczących tego, jak wysoko postawieni nadużywają swoich stanowisk.

Tydzień temu periodyk opublikował artykuł dotyczący przewodniczącego Europejskiego Trybunału Obrachunkowego Klausa-Heinera Lehna, w którym oskarżył go o defraudację środków publicznych. We wtorek odbyło się przesłuchanie Lehna przez komisję budżetową Parlamentu Europejskiego.

Zobacz: „Koalicji PSL z PiS nie będzie. Może ktoś chce wywołać smród, który zaszkodzi Pawlakowi”

Wszyscy skorumpowani

Wczoraj w "Liberation" ukazał się artykuł o skorumpowaniu sędziów TSUE i urzędników KE. Lobbyści mają wywierać na nich duży wpływ. Z doniesień periodyku wynika, że w centrum handlu wpływami znajdują się politycy EPL, "kontrolowani przez niemieckich chrześcijańskich demokratów".

W cały proceder zamieszany miał być m.in. przewodniczący TSUE sędzia Koen Lenaerts oraz ważni unijni urzędnicy związani z EPL.

Czasopismo alarmuje, że politycy EPL generują fikcyjne koszty związane ze swoją działalnością a także opłacają fikcyjne mieszkania w Luksemburgu.

"Liberation" donosi też, że w latach 2010–2018 członkowie partii uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych pieniędzy. Za ich organizację mieli odpowiadać skazany niedawno za oszustwa finansowe były audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym Karel Pinxten a także brukselscy lobbyści.

Zobacz: Premier Mateusz Morawiecki nie godzi się na jedno europejskie superpaństwo

Znane nazwiska

W tych spotkaniach brały udział znaczące postacie, m.in. były szef KE Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen a także Johannes Hahn, obecny komisarz UE ds. budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Skorumpowany ma być również według "Liberation" obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel.

Lobbyści mieli wywierać na polityków wpływ m.in. we francuskim zamku Chambord.

Ponadto KE oraz władze kilku państw miały wywierać nacisk na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, by nie prowadzono w tej sprawie śledztwa. W urzędzie tym mają teraz zasiadać osoby związane z EPL.

Według "Liberation" Francja jest "zażenowana" aferą, która może negatywnie wpłynąć na rozpoczynającą się za miesiąc francuską prezydencję w Radzie UE, ponieważ prezydent Emmanuel Macron "desperacko" potrzebuje EPL, by skutecznie prowadzić unijną politykę zagraniczną. Gazeta dodaje, że w tej partii przez wiele lat karty rozdawała odchodząca właśnie ze stanowiska niemiecka kanclerz Angela Merkel.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka