Annalena Baerbock, fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Annalena Baerbock, fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Nowa szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock przyjedzie do Polski

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Kandydatka Zielonych na kanclerza w wyborach do Bundestagu Annalena Baerbock nie została kolejną po Angeli Merkel kobietą na czele rządu RFN. Objęła jednak jedno z najważniejszych stanowisk w nowym gabinecie - jest szefową MSZ. Znana jest m.in. z krytykowania Nord Stream 2.

Chce ożywić Trójkąt Weimarski

Annalena Baerbock w piątek przyjedzie do Polski do Warszawy, gdzie spotka się z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem.

W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Spiegel" Baerbock mówiła: "Silna niemiecka polityka zagraniczna może być tylko polityką europejską. Należy pilnie ożywić Trójkąt Weimarski - Warszawa, Berlin i Paryż są kluczowe dla Europy. I choć mamy wiele kontrowersyjnych kwestii z polskim rządem, jedno jest pewne: potrzebujemy ścisłej współpracy z naszymi wschodnioeuropejskimi partnerami". Dlatego tak też będą wyglądać jej pierwsze podróże zagraniczne - w kolejności: Paryż, Bruksela i Warszawa.

Powtórzyła to w środę w przemówieniu wygłoszonym po objęciu stanowiska szefowej MSZ. "Niemcy, leżące w centrum Europy, nie mogą się obejść bez Unii Europejskiej. Jest ona i pozostaje filarem naszych działań w ramach polityki zagranicznej" - stwierdziła.

Mówi o solidarności ws. sytuacji na granicy

Odnosząc się do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, Annalena Baerbock podkreśliła, że Polsce potrzebna jest europejska solidarność. „Oczywiście na europejskich granicach zewnętrznych musi być przestrzegane prawo międzynarodowe” – zaznaczyła.

- Nie ma tutaj prostego rozwiązania. Ważne jest, aby Niemcy, UE i Polska działały razem. Opieka nad uchodźcami, także na polskim, a więc unijnym terytorium, jest najważniejszym nakazem – powiedziała Annalena Baerbock w wywiadzie dla „Spiegla”.

Nie podoba jej się Nord Stream 2

Jest znana z krytycznego stosunku do gazociągu Nord Stream 2. - Moja krytyka gazociągu jest dobrze znana, ze względów geostrategicznych i polityki energetycznej. Obecnie sytuacja jest jednak taka, że rurociąg nie może zostać uruchomiony. Federalna Agencja ds. Sieci właśnie zawiesiła certyfikację - powiedziała niedawno tygodnikowi "Spiegel".

W rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreślała: - Nadal uważam, że ten rurociąg jest zły ze względu na politykę klimatyczną, ale przede wszystkim również geostrategicznie. Jest wymierzony w bezpieczeństwo Ukrainy i ma na celu rozbicie Unii Europejskiej. Wschodni Europejczycy są "słusznie wściekli" na niemiecki rząd "za jednostronne trzymanie się tego rurociągu".

Kim jest Annalena Baerbock

Baerbock urodziła się w Hanowerze (Dolna Saksonia). Ma 40 lat. W partii Zielonych jest od 2005 roku, od 2013 roku zasiada w Bundestagu. Jest zamężna, ma dwie córki.

Baerbock w 2018 r. została wybrana na współprzewodniczącą Partii Zielonych wraz z Robertem Habeckiem i obojgu przypisuje się skierowanie partii na drogę sukcesu. Baerbock została kandydatką Zielonych na kanclerza we wrześniowych wyborach do Bundestagu. Jest drugą kobietą po Merkel, która ubiegała się o urząd kanclerza.

"Jeansy, T-shirt, skórzana kurtka, w inne dni sukienka i wysokie obcasy. Dynamiczna, pewna siebie. Czasem jednak brakuje jej luzu, a przede wszystkim jednego: doświadczenia w rządzeniu" - pisała o niej przed wyborami publicystka telewizji ARD. "Baerbock grała w piłkę nożną i skakała na trampolinie - na poziomie zawodniczym. Była nawet blisko mistrzostwa Niemiec, dopóki nie zatrzymała jej kontuzja. Jej ulubionym skokiem jest podwójne salto do przodu z półobrotem. Wymaga to silnej woli i odwagi. Jakoś typowe dla Baerbock".

Chciała być kanclerzem, została ministrem

Baerbock kanclerzem jednak nie została. Niemieckie media są zdania, że z własnej winy zaprzepaściła szansę Zielonych na najpotężniejszy urząd w kraju. Kandydatka Zielonych na kanclerza świetnie weszła w kampanię, zdarzyło jej się nawet w notowaniach otrzeć o pierwsze miejsce. Ale potem nastąpiła "czarna seria", m.in. oskarżenia o plagiat czy mało przejrzyste rozliczenia finansowe i zaufanie do Baerbock szybko stopniało.

Zieloni uzyskali jednak we wrześniowych wyborach trzeci po SPD i CDU/CSU wynik, najlepszy w swojej historii. To pozwoliło im wejść do nowego koalicyjnego rządu z SPD i FDP. W rządzie Olafa Scholza niedoszła kanclerz otrzymała jeden z najważniejszych resortów - ministerstwo spraw zagranicznych.
ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka