Władimir Putin w Pałacu Elizejskim. Fot. PAP/EPA
Władimir Putin w Pałacu Elizejskim. Fot. PAP/EPA

Putin po rozmowie w "cztery oczy" z Macronem. Powiedział, co się stanie w razie wojny

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 93
Władimir Putin ocenił, że jeśli dojdzie do konfliktu z NATO, to nie będzie w nim zwycięzców. Po kilkugodzinnej wymianie zdań z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem podkreślił, że wojska rosyjskie poruszają się po terytoriach należących do Moskwy i nie rozumie, skąd zdziwienie taką sytuacją. Z kolei Macron uważa, że jest jeszcze czas na dyplomatyczne rozwiązanie sporu z Rosją.

Władimir Putin zwrócił się do obywateli zachodnich państw z apelem po pięciogodzinnym spotkaniu z Emmanuelem Macronem. - Chcę, żeby wreszcie mnie usłyszano i żeby to dotarło do zachodnich czytelników, widzów i użytkowników internetu. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że, jeśli Ukraina będzie w NATO i rozpocznie zbrojne przywracanie Krymu, to kraje europejskie niejako automatycznie będą wciągnięte w wojskowy konflikt z Rosją? - pytał rosyjski prezydent. 

 

Zobacz: Biden z kolejnym przekazem dla Putina. Uderzy w Nord Stream 2, jeśli nastąpi wojna

Nerwy Putina na konferencji

Na wspólnej konferencji prasowej z francuskim przywódcą, Putin oskarżał Ukrainę o to, że stawia Rosję w roli przeciwnika w swojej doktrynie wojennej. Jego zdaniem, Unia Europejska - w tym Francja - uważają Krym za integralną część terytorium ukraińskiego, podczas gdy Moskwa się z takim stanowiskiem nie zgadza. 

Jeden z francuskich dziennikarzy zapytał Putina wprost, dlaczego krzyżuje plany Kijowowi ws. przystąpienia do NATO. Prezydent Rosji usłyszał też pytanie, czy najedzie Ukrainę. - Jeżeli Ukraina wejdzie do NATO i zaatakowałaby Krym, wówczas Rosja byłaby na wojnie z NATO. Czy chciałby Pan, aby Francuzi walczyli za Ukrainę? Proszę zadać to pytanie swoim czytelnikom - odparł wyraźnie poddenerwowany gość Macrona.  


Ponadto Putin wyraził zdziwienie krytyką manewrami wojskowymi na granicy z Ukrainą i na Białorusi, jaką dostrzega w Polsce i państwach bałtyckich. Jego zdaniem, armia jest rozlokowana na terytoriach rosyjskich.

- Nie sposób zrozumieć, na jakiej podstawie dyslokacja rosyjskich wojsk na terytorium Rosji jest przedstawiane jako zagrożenie dla państw sąsiedzkich. Nasze wojska przemieszczają się przecież po naszym własnym terytorium. Podobno zagrożone czują się też kraje bałtyckie oraz inne państwa. Nie bardzo jednak wiadomo, z jakiego powodu - mówił. 

- Jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego między Rosją i NATO, zwycięzców nie będzie - powiedział Putin. 

Macron: Współpraca z Rosją nie jest łatwa

Po rozmowie w cztery oczy głos w Paryżu zabrał też Macron. - Jesteśmy świadomi powagi sytuacji i konieczności znalezienia drogi do zachowania pokoju. Głęboko wierzę, że jest jeszcze czas - powiedział. 

- Trzeba współdziałać w imię bezpiecznej przyszłości. Udało się znaleźć w kilku kwestiach dotyczących kryzysu wokół Ukrainy punkty zbieżne z Rosją, to jednak różnice w podejściu nadal się utrzymują - przyznał francuski prezydent. 

Jakie postulaty wyłożył Putinowi Macron? To "krótkoterminowa stabilność militarna, dzięki której dialog, jaki został zainicjowany między Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Europejczykami będzie pozwalał na rozwiązanie napięć z myślą o bezpieczeństwie" - podał gospodarz rozmów. 

- Nie ma bezpieczeństwa dla Europejczyków, jeśli nie ma bezpieczeństwa dla Rosji - dodał Macron, sygnalizując tym samym zrozumienie dla obaw Kremla w sferze bezpieczeństwa. Zarazem przypomniał Putinowi, że kraje bałtyckie, Polska i inne państwa europejskie mają "takie same obawy" o bezpieczeństwo, jak Rosja. - One czują, że międzynarodowe porozumienia zostały naruszone - zaznaczył Macron.

- Musimy wspólnie odbudować te konkretne uregulowania, bo żyjemy po obu stronach wspólnych granic - zaproponował. Francuski przywódca dodał, że żyjemy w epoce niepewności i napięć, jakich nie doświadczał świat od dziesięcioleci.  

- Kto wierzy w Europę, musi wiedzieć, jak pracować z Rosją. Czy to jest łatwe? Nie. Czy takie zadanie jest niewdzięczne? Tak. Czy należy jednak je zarzucić? Nie. Towarzyszą nam spory, zakładamy jednak, że są nieuchronne - tłumaczył Macron. Francuz zapowiedział zresztą, że za kilka tygodni znowu spotka się z Putinem, by porozmawiać z nim w cztery oczy o sytuacji na ukraińskiej granicy wschodniej. 

Zobacz: 

Nie tylko USA wyślą żołnierzy do Polski. Jest ważna decyzja

Posłanka PiS ze wstrząsającymi szczegółami o swojej chorobie

Nie żyje legendarny polski jazzman. Miał 82 lata


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka