Na Ukrainie trwają szkolenia militarne dla cywilów, fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Na Ukrainie trwają szkolenia militarne dla cywilów, fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Polska szykuje się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Nawet milion osób może tu przyjechać

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 100
- Jeżeli nastąpiłaby agresja, to przygotowujemy się na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy – powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Sieci". Władze samorządowe już dostały polecenie przygotowania się na ewentualność przyjęcia licznych uchodźców.

Przygotowujemy się na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy

Na pytanie, czy Polska przekazuje Ukrainie broń, szef rządu odparł, że podobnie jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone "przekazujemy broń defensywną, by nasz sąsiad mógł się bronić przed agresją rosyjską". Zaznaczył, że "wszyscy mamy nadzieję na rozwiązania pokojowe, ale też wszyscy wiemy, że chcąc pokoju, trzeba się szykować na wojnę".

- Im lepiej Polska i wschodnia flanka NATO, ale też Ukraina, będą uzbrojone, tym mniejszy będzie apetyt Kremla, żeby atakować i agresywną, neoimperialną polityką niszczyć aspiracje suwerennych państw. To jest nasza odpowiedź, w którą wpisuje się też przygotowana przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego Ustawa o obronie ojczyzny, która ma radykalnie podnieść nasz potencjał militarny, obronny – powiedział premier.

Pytany, czy jesteśmy gotowi na ewentualną wielką falę migracyjną z Ukrainy, czy wiemy, co może się stać, jeśli Rosja pełnoskalowo uderzy na Ukrainę, szef rządu odparł: "miejmy nadzieję, że do takiego uderzenia nie dojdzie".

Jednak jeżeli nastąpiłaby agresja, to przygotowujemy się na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy

- Przygotowujemy logistykę, by ewentualne tego typu ruchy migracyjne były jak najlepiej zaabsorbowane przez Polskę. Ale też posłaliśmy cały konwój na Ukrainę, bo w takich sytuacjach pierwszym etapem są migracje wewnętrzne, gdzie potrzeba też kontenerów, łóżek, artykułów pierwszej potrzeby, by ludzie wygnani z domów lub uciekający przed wojną mogli znaleźć schronienie - dodał.

Wojewodowie dostali od rządu polecenie

Władze samorządowe dostały polecenie przygotowania się na ewentualność przyjęcia licznych uchodźców. Prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński poinformował, że prezydenci i burmistrzowie polskich miast otrzymali zapytania od wojewodów w sprawie organizacji miejsc zakwaterowania dla uchodźców.


Potwierdził to na Twitterze szef MSWiA Mariusz Kamiński.

- Władze samorządowe mają także obowiązek przedstawić listę obiektów, które mogą służyć jako tymczasowe schronienie dla przyjezdnych. Więc przygotowania oczywiście trwają - powiedział wicemarszałek Ryszard Terlecki. Wskazał, że oprócz ewentualnej fali uchodźców na wypadek wojny już ewakuują się obywatele tych państw, które wezwały swoich obywateli do wyjazdu. - Ten wyjazd najczęściej odbywa się do Polski - dodał.


Przewiduje się, że nawet do miliona osób może przybyć do Polski, to realne


- Poza tym niektóre obiekty są już zajęte przez wojsko. Lotnisko w Jasionce i tamtejsza hala konferencyjna są zajęte przez Amerykanów i Amerykanie też przemieszczają się dalej, na wschód województwa podkarpackiego - powiedział Terlecki.

Ewakuacji Polaków z Ukrainy jeszcze nie ma

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło ostrzeżenie dla obywateli polskich, aby - jeżeli nie ma takiej konieczności - nie jechali na Ukrainę. - Ewakuacji jeszcze nie ma. Chcemy, żeby nasze placówki tam zostały, być może liczba pracowników tych placówek dyplomatycznych będzie ograniczona. No i z pewnością zostaną ewakuowane rodziny - zaznaczył polityk PiS.

Wicemarszałek wskazał, że na Ukrainie przebywają dziesiątki tysięcy obywateli państw Zachodu, także Amerykanów. - Ich ewakuacja z użyciem wojska jest niemożliwa, więc będzie to bardzo trudne. I jest to test dla wolnego świata, jeżeli przyjdzie nam obserwować śmierć obywateli wielu państw na terenie Ukrainy - powiedział.

Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Działania te wywołują poważne obawy w krajach zachodnich, których przywódcy uważają, że istnieje ryzyko działań zbrojnych ze strony tego kraju. Moskwa twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofaniu jego infrastruktury "od granic Rosji".

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka