PAP/EPA/SERGEY GUNEEV/KREMLIN POOL/SPUTNIK / POOL
PAP/EPA/SERGEY GUNEEV/KREMLIN POOL/SPUTNIK / POOL

To dlatego USA nakazały w pośpiechu opuszczać Ukrainę. Nowe informacje

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 57
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział dziś w rozmowie ze stacją CNN. Jego zdaniem "świat powinien być przygotowany na rosyjską próbę wykreowania pretekstu do inwazji".

Sullivan odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarza CNN Jake'a Tappera o to, co jest przyczyną coraz poważniejszych ostrzeżeń USA o możliwej nadchodzącej eskalacji na Ukrainie.

Wzmocnienie ruchów Rosji

- W ciągu ostatnich około 10 dni widzieliśmy przyspieszenie tej koncentracji wojsk i ruchów rosyjskich sił wszystkich rodzajów bliżej granicy z Ukrainą, na pozycje, z których mogą bardzo, bardzo szybko rozpocząć działania zbrojne - powiedział Sullivan.

- To również zgadza się z informacjami, które zbieramy z różnych źródeł - dodał.

Jak informuje w niedzielę dziennik "New York Times", wśród ostatnich niepokojących ruchów wojsk było sprowadzenie sił specjalnych, spadochroniarzy i ponad 50 śmigłowców w rejonach graniczących z Ukrainą, zarówno na Białorusi, jak i w Rosji.

Doradca prezydenta Joe Bidena odmówił jednocześnie potwierdzenia doniesień, że według służb USA do ataku może dojść w środę. Sullivan ocenił, że może to się zdarzyć w każdej chwili, zarówno w przyszłym tygodniu, jak i po igrzyskach olimpijskich. Zaznaczył również, że Rosja wciąż może zdecydować się na wycofanie sił.

- Nie mogę siedzieć tu i przewidywać, co się stanie [...] ale możemy się przygotować. I jesteśmy gotowi odpowiedzieć bezzwłocznie i zdecydowanie, wsparci przez naszych sojuszników - powiedział Sullivan.

Jak dodał, odpowiedź Zachodu zapewni, że Rosja zapłaci "znaczący strategiczny koszt" za działania zbrojne, a Zachód wyjdzie z kryzysu silniejszy.

USA chciały odebrać Kremlowi element zaskoczenia

Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego podkreślił też, że publiczne ostrzeżenia USA o możliwej inwazji, a także o "aktywnych" planach Rosji dotyczących wykreowania fałszywego pretekstu do ataku, mają na celu odebranie Kremlowi czynnika zaskoczenia.

- Nie tylko my to mówimy. Nasi sojusznicy w NATO również [...] to mówią, bo byli w stanie ocenić te informacje wywiadowcze i ich wiarygodność, i doszli do takich samych konkluzji. Myślę więc, że świat powinien być przygotowany na stworzenie pretekstu przez Rosję i jej późniejsze potencjalne działania zbrojne - powiedział Sullivan.

W podobnym tonie w telewizji Fox News wypowiadał się rzecznik Pentagonu John Kirby. Były wojskowy powiedział, że nie może potwierdzić doniesień o środowej dacie ewentualnego ataku Rosji, lecz ocenił, że może do niego dojść w każdej chwili. Przyznał też, że sobotnia rozmowa prezydentów USA i Rosji nie przyniosła przełomu.

- Z pewnością nie jest to znak, że sprawy idą w dobrym kierunku - oznajmił Kirby.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka