Lech Wałęsa doradza Ukrainie atak na Kreml.
Lech Wałęsa doradza Ukrainie atak na Kreml.

Jak zniszczyć Kreml? Wałęsa ma zaskakujący plan, by powstrzymać Putina

Redakcja Redakcja Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 68
Lech Wałęsa nie pierwszy raz szokuje swoimi wypowiedziami. Tym razem na łamach "Faktu" były prezydent wyjawił to, co rząd w Kijowie musi zrobić, by powstrzymać rosyjską agresję na Ukrainę. Jego zdaniem, jedynym wyjściem jest... ukraińskie uderzenie na Moskwę.

- Świat w większości jest już w XXI wieku, a Rosja została w XIX i stosuje stare metody, nie nadążą za rozwojem. Świat musi wytrwać na swojej drodze i jednocześnie szukać skutecznych metod, żeby zatrzymać tamten rozwój - komentował Wałęsa w "Fakcie" rosyjską strategię.

Przypomnijmy, że poza niektórymi miastami na południu i wschodzie kraju, rosyjskim wojskom nie udało się opanować strategicznych celów - w tym Kijowa. Błyskawiczna inwazja się nie powiodła, a Ukraina broni się już ponad 30 dni przed agresją sąsiada. 

Zobacz: 

Noblista zdradził czytelnikom, co by zrobił na miejscu Wołodymyra Zełenskiego, gdyby to on sprawował władzę na Ukrainie. - Gdybym to ja decydował w Ukrainie, to ja bym to zastosował, dlatego, że ja lubię grać na polu przeciwnika. Jeśli on mnie niszczy, to ja niszczę jego. "Ząb za ząb", Stary Testament. Ja bym to zastosował! natomiast Ukraina stosuje takie coś, że dostałeś w prawy w policzek, to nadstaw lewy. No właśnie, to inna koncepcja walki - stwierdził Wałęsa. 

W opinii byłego prezydenta, to Ukraina ma technologiczną przewagę, z której powinna skorzystać. I uderzyć na Rosję. - Gdyby chcieli z Kijowa atakować, to nie sięgną Moskwy, ale dzisiaj jest taka technologia, że można zameldować się w mieszkaniu obok Kremla i Kreml zniszczyć. Dzisiaj jest taka technika. To można wykonać, tylko nie z Kijowa, trzeba się trochę bliżej przesunąć. Różni samobójcy się poświęcają i robią porządek - wyznał dwuznacznie Wałęsa. 

- Tam jest koncepcja ataku, a tu, na Ukrainie, jest koncepcja obrony - mówił wyraźnie niezadowolony były przywódca "Solidarności", ku rosnącemu zdziwieniu na twarzy dziennikarki Agnieszki Burzyńskiej, prowadzącej wywiad. 

Zobacz rozmowę z Lechem Wałęsą: 


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka