Kurtka Mateusza Morawieckiego obiektem drwin ze strony polityków PO. Fot. KPRM
Kurtka Mateusza Morawieckiego obiektem drwin ze strony polityków PO. Fot. KPRM

Opozycja krytykuje kurtkę Morawieckiego. Budka sugeruje, że premier trafi do więzienia

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 148
Politykom PO nie przypadło do gustu, że premier Mateusz Morawiecki i jego otoczenie pokazują się publicznie w kurtkach podpisanych imieniem i nazwiskiem. Borys Budka ironizował, że w taki oto sposób politycy PiS rozpoznają się... w więziennym spacerniaku.

Lawinę komentarzy wywołał strój Mateusza Morawieckiego, który przybył na miejsce katastrofy górniczej i pokazał się w Jastrzębskiej Spółce Węglowej Pniówek w Pawłowicach. Później w kurtce z małym napisem "Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki” pojawił się na konferencji prasowej, obok ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, przed Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Kolejnym znakiem rozpoznawczym w stroju premiera jest biało-czerwona naszywka i widoczny orzełek na górnej części. 

Ten element garderoby nie przypadł do gustu politykom PO. - Kurtki z nazwiskami członków rządu PiS doskonale podsumowują ich pracę. Maksimum PRu, zero efektów. Za wyjątkiem tych dla szwalni... - ocenił poseł Marcin Kierwiński. 

Pomysł Kancelarii Premiera skrytykował były szef MON Tomasz Siemoniak. - Kurtki i kamizelki z napisami kto je nosi mają sens, gdy w miejscu zdarzenia działają różne służby i trzeba łatwo się identyfikować. Ubranie premiera w kurtkę z napisem "prezes Rady Ministrów" sugeruje, że nikt nie wie, że to akurat premier i trzeba go oznaczyć. Niepoważne - podkreślił. 

 


Z poglądem polityków PO zgodził się redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis. - Te kurtki z nazwiskami to nie tylko marnotrawstwo pieniędzy. To dowód małości, złego gustu i zwykłego tandeciarstwa tej ekipy. Człowiek to styl, jak mówią Francuzi. A to właśnie tacy ludzie. Mali - złościł się publicysta. 

 

Najwięcej reakcji wywołał jednak komentarz Borysa Budki. - Z tymi napisami na kurtkach to dobry pomysł. Przynajmniej na spacerniaku się nie pozamieniają - ironizował. 

Jak się okazało, sam Budka kiedyś spotykał się z wyborcami i pozował do zdjęć w kurtce z napisanym imieniem i nazwiskiem. 

 

Czytaj też: 


GW





Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka