źródło: Instagram / Janek Pospieszalski #Warto!
źródło: Instagram / Janek Pospieszalski #Warto!

Pospieszalski niedostępny na YouTube, zawieszona zbiórka. Dziennikarz wyjawia powody

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Jan Pospieszalski zmuszony został zrezygnować z prowadzenia programu w serwisie YouTube. Co było powodem?

Po zdjęciu z anteny TVP programu "Warto rozmawiać", Jan Pospieszalski przeniósł swoją działalność do Internetu, jednak i z tej opcji musiał zrezygnować.

Program "Warto rozmawiać" zniknął z TVP 

Program "Warto rozmawiać" zniknął z anteny po tym, jak Pospieszalski zaprosił do niego gości, którzy otwarcie krytykowali rządową walkę z pandemią i wymaganie obowiązkowych szczepień. Władze telewizji podjęli decyzję na ten temat tydzień po odcinku. Pospieszalski dodał wpis na Twitterze, w którym poinformował o sytuacji. Wyraził wówczas nadzieję na powrót programu na antenę.

— Szanowni Państwo, na 5 minut przed emisją dzisiejszego programu otrzymaliśmy informację, że zostanie on nagrany i wyemitowany w innym terminie. O nowej porze emisji powiadomimy niezwłocznie po uzyskaniu informacji w tej kwestii — napisał Pospieszalski.

Z początku dziennikarz walczył o dalszą możliwość pracy, jednak nie udało się to i w efekcie Pospieszalski założył kanał w serwisie YouTube „Janek Pospieszalski #Warto!”. Kanał bardzo szybko zyskał ogromną grupę odbiorców.

Kanał Pospieszalskiego na YouTube

Kanał Pospieszalskiego zdobył ponad 40 tysięcy subskrybentów. Dzięki hojności internautów, którzy wpłacali środki za pomocą portalu Patronite, dziennikarz mógł produkować swoje programy. Po pewnym czasie okazało się jednak, że i ta platforma nie jest odpowiednia dla dziennikarza. Serwis zawiesił zrzutkę, ponieważ Rada Naukowa Patronite uznała, że treści publikowane przez Pospieszalskiego są "nienaukowe". 

W związku z tym, dziennikarz postanowił zamknąć kanał. Skomentował sprawę w rozmowie z redakcją portalu Wirtualne Media.

— Dopóki nie opanuję trudności organizacyjnych z YouTube, dopóty ten kanał nie będzie działał. Jestem aktywny w innych miejscach i nie narzekam na brak zajęcia. Postanowiłem też zamknąć Zrzutkę, żeby być uczciwym wobec darczyńców. Skoro bowiem zbiórka przeprowadzana była na rozwój kanału, a ten jest nieaktywny – w związku z tym uważam, że nieuczciwością byłoby zbieranie od ludzi pieniędzy na rzecz, która ze względów organizacyjnych napotyka na ogromne trudności i nie działa — oznajmił Jan Pospieszalski.


RB


Czytaj też

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura