Spotkanie Antonio Guterresa z Władimirem Putinem w 2019 roku, fot. Wikipedia
Spotkanie Antonio Guterresa z Władimirem Putinem w 2019 roku, fot. Wikipedia

Sekretarz ONZ spotkał się w Moskwie z Putinem. Prezydent Rosji idzie w zaparte ws. Buczy

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 75
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres pojechał do Moskwy z misją o zakończenie wojny na Ukrainie, gdzie spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz szefem MSZ Siergiejem Ławrowem. To nie spodobało się władzom Ukrainy, ponieważ prosto z Moskwy Guterres ma przybyć do Kijowa.

Guterres podkreślił, że niepokoją go doniesienia o możliwych zbrodniach wojennych na Ukrainie, które wymagają - według niego - niezależnego dochodzenia. Nazwał inwazję na Ukrainę sprzeczną z Kartą Narodów Zjednoczonych i zaproponował utworzenie wspólnej grupy (mieliby do niej wejść przedstawiciele Rosji, Ukrainy i ONZ) do organizacji korytarzy humanitarnych.

Po spotkaniu z Putinem przekazał także, że zaproponował utworzenie "humanitarnej grupy kontaktowej" oraz współpracę z Czerwonym Krzyżem w celu pomocy Ukraińcom uwięzionym w zakładach Azwostal w Mariupolu.

Zobacz też: Spotkanie Morawiecki - Scholz. „Berlin ma pełną świadomość nowej polityki”

Putin twierdzi, że rozmowy szły dobrze, gdyby nie "prowokacje w Buczy"

Putin powiedział, że Rosja nie może podpisać gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy bez rozwiązania kwestii terytorialnych Krymu, Sewastopola i republik Donbasu.

Prezydent Rosji stwierdził, że w Buczy doszło do ''prowokacji'', z którą rosyjska armia ''nie miała nic wspólnego''. Jego zdaniem ostatnie rozmowy w Stambule osiągnęły ''przełom'', który został zaprzepaszczony właśnie po doniesieniach o okrucieństwach wobec ludności cywilnej w Buczy.

Putin twierdzi, że po masakrze w Buczy stanowisko ukraińskich negocjatorów w sprawie dalszej przemocy uległo radykalnej zmianie. - Oni zrezygnowali z wcześniejszych zamiarów, by odłożyć na bok kwestię gwarancji bezpieczeństwa terytoriów Krymu, Sewastopola i republik Donbasu. Po prostu odmówili. W projekcie porozumienia w tej sprawie, który nam przekazano, w dwóch artykułach po prostu stwierdzono, że kwestie te powinny zostać rozwiązane na spotkaniu głów państw - powiedział.

Dodał, że rozmowy pokojowe z Ukrainą są kontynuowane on-line i ma nadzieję na ich pozytywny rezultat.

- Jesteśmy szczególnie zainteresowani odnalezieniem sposobów na stworzenie warunków do efektywnego dialogu, stworzenia warunków do zawieszenia broni, tak szybko jak to możliwe, stworzenia warunków do pokojowego rozwiązania - powiedział z kolei Guterres po rozmowie z Ławrowem.

Sekretarz generalny zaznaczył, że chce ograniczyć wpływ wojny na Ukrainie na bezpieczeństwo żywnościowe w innych regionach świata - podaje Reuters.

Zełenski skrytykował sekretarza ONZ

Plan spotkania szefa ONZ z Putinem był krytykowany m.in. przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który będzie rozmawiał z Guterresem w czwartek.

- To jest po prostu złe, aby wpierw jechać do Rosji, a potem na Ukrainę. W takim porządku nie ma sprawiedliwości i logiki. Wojna trwa na Ukrainie, na ulicach Moskwy nie leżą ludzkie ciała. Logiczne byłoby udanie się wpierw na Ukrainę, aby zobaczyć tutejszych ludzi, konsekwencje okupacji - komentował Zełenski.

Kilka dni temu Zełenski powiedział, że gdyby doszło do spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, to będzie z nim  rozmawiał wyłącznie o integralności terytorialnej Ukrainy.

- Omówiłbym z nim właśnie tę kwestię - jak będzie wyglądała przyszłość naszego ukraińskiego Donbasu i jak będzie wyglądała przyszłość naszego Krymu. Jak możemy, w jakim punkcie możemy się na to zgodzić i czy w ogóle możemy to zrobić - powiedział Zełenski.

Zdaniem Putina w Mariupolu nie ma już działań wojennych

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zaapelowała w niedzielę, aby Guterres rozmawiał w Moskwie o korytarzach humanitarnych z Mariupola, mówiąc, że Ukraińcy "już nie proszą, lecz domagają się od ONZ wyegzekwowania rozejmu w Mariupolu". Wedle informacji wicepremier w zakładach Azowstal w Mariupolu przebywa obecnie około 1000 kobiet i dzieci, a także ponad 500 rannych żołnierzy.

Putin twierdzi, że w Mariupolu nie toczą się już żadne działania wojenne, bo prezydent Rosji kazał je powstrzymać, a ukraińskie wojsko wykorzystuje ludność cywilną , która ukrywa się na terenie huty "Azowstal", jako żywe tarcze.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka