Galerie handlowe liczą na mocne odbicie po pandemii.
Galerie handlowe liczą na mocne odbicie po pandemii.

Uchodźcy na ratunek galeriom handlowym. "To szansa po pandemii"

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Ze statystyk prowadzonych w środowisku handlowym dowiadujemy się, że Ukraińcy stanowili w kwietniu aż 7 proc. wszystkich odwiedzających galerie w Polsce. To szansa na rzeczywiste odbicie dla dużych sklepów po fatalnym okresie pandemii.

Handel mocno odczuł przybycie uchodźców, których do Polski od wybuchu wojny trafiło ok. 3,3 mln. Jeśli w koszmarnej sytuacji szukać na siłę jakichś pozytywów, to na pewno dla polskiej gospodarki. Jak wynika z analiz firmy Selectivv dla "Rzeczpospolitej", wzrasta ruch w galeriach handlowych dzięki Ukraińcom. Z danych na podstawie ruchu telefonów komórkowych wynika, że stanowili oni 7 proc. wszystkich gości w większych sklepach. W niektórych placówkach mowa nawet o dwucyfrowym udziale.  

Wzrost sprzedaży żywności i artykułów chemicznych

Frekwencja ta przekłada się na sprzedaż produktów - w wielu miastach dostrzega się znikające z półek sklepowych artykuły chemiczne i żywność. – Długoterminowo zachowania te będą się zmieniać, wraz z długością pobytu w Polsce, na co należy się już teraz przygotować. W związku z tym rekomendujemy prowadzenie już teraz działań komunikacyjnych przez galerie handlowe tak, aby trafiła do tej potencjalnie dużej grupy odbiorców – stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marcin Augustyniak, dyrektor z Selectivv.

Firma podaje, że ponad 60 proc. klientów galerii handlowych z Ukrainy nie ma jeszcze nawet 20 lat. Dla centrów handlowych nowa grupa konsumentów to wielka szansa po pandemii, gdy ruch w sklepach właściwie zamarł. Dziennik przytacza branżowe liczby - w marcu 2022 r. w porównaniu z marcem 2019 r. liczba klientów w galeriach była niższa nawet o 49 proc., co przełożyło się na drastyczny spadek obrotów. W czasie pandemii sklepy wielkopowierzchniowe były przez dłuższy okres zamknięte ze względu na lockdown. 

Wakaty na rynku pracy

Właściciele galerii liczą nie tylko na napływ gotówki, ale też poprawę sytuacji w zatrudnieniu - wciąż brakuje ok. 200 tys. rąk do pracy, dlatego to szansa dla 200 tys. Ukrainek, przybyłych do Polski. Aby wykorzystać szansę, firmy w branży handlowej angażują się w pomoc uchodźcom komunikatami i serwisami internetowymi w języku ukraińskim, integrują ich z otoczeniem, uczestniczą w akcjach charytatywnych. 

"Dla całej gospodarki ogromny napływ głównie młodych ludzi jest także szansą, do nowych klientów przystosować się muszą także np. firmy gastronomiczne i usługowe. I nie chodzi tylko o barierę językową. Firmy, które nie znajdą szybko sposobu na dotarcie do tej nowej grupy klientów, mogą tę szansę stracić" - podsumowała "Rzeczpospolita". 

Czytaj też: 

„Sześcioletnia kadencja prezesa NBP jest za krótka”. Kukiz o Glapińskim

Zmarł pierwszy prezydent Ukrainy. Łeonid Krawczuk miał 88 lat

Za walkę na Ukrainie Polakom grozi 5 lat odsiadki. Kwiatkowski: Zmieńmy prawo


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka