Niepokojące alarmy bombowe w polskich samolotach. Fot. LOT
Niepokojące alarmy bombowe w polskich samolotach. Fot. LOT

Zawrócony samolot LOT-u, wszczęto alarm. Oto szczegóły

Redakcja Redakcja Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Samolot linii lotniczych LOT po wylocie w kierunku Madrytu musiał zawrócić na Lotnisko im. Chopina w Warszawie. Powodem był niepokojąca informacja o bombie na pokładzie. To już kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach.

- Lotnisko Chopina odebrało informację o rzekomym zagrożeniu na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Madrytu - informują przedstawiciele PLL LOT. Na pokładzie maszyny przebywało 156 pasażerów i 7 członków załogi. Załoga podjęła decyzję o powrocie na warszawskie lotnisko zgodnie z procedurami. 

- Samolot zawrócił do Warszawy. Po wymianie załogi i sprawdzeniu bagaży, rejs będzie kontynuowany tym samym samolotem - dodano w komunikacie. LOT podkreśla, że nie było to lądowanie awaryjne, choć podjęto odpowiednie środki bezpieczeństwa. Samolot pojawił się z powrotem o 10.27 w stolicy. 

Alarmy bombowe stają się powoli "plagą" na Lotnisku im. Chopina. Pod koniec kwietnia jednego dnia odnotowano trzy takie przypadki, co skutkowało zamknięciem największego polskiego lotniska. O zagrożeniu bombą mówiło się na pokładzie Boeinga lecącego z Dubaju do Warszawy. Wówczas również alarm okazał się fałszywy. 

Zobacz: 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka