Schroeder jest od miesięcy krytykowany za swoją działalność w rosyjskich koncernach energetycznych. fot. Kremlin.ru, CC BY 4.0
Schroeder jest od miesięcy krytykowany za swoją działalność w rosyjskich koncernach energetycznych. fot. Kremlin.ru, CC BY 4.0

Gerhard Schroeder stawia sprawę jasno. Będzie dalej przyjaźnić się z Putinem

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Mimo trwającej od ponad czterech miesięcy rosyjskiej agresji na Ukrainę były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder nie zamierza zrywać kontaktów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. „Nie zrezygnuję z możliwości rozmawiania z prezydentem Putinem” – oświadczył polityk w wywiadzie opublikowanym w niedzielę na portalu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Schroeder: Broń nie jest rozwiązaniem

Schroeder uważa też, że niepotrzebna jest debata w sprawie dostarczenia przez Niemcy broni Ukrainie. „Dlaczego mamy koncentrować się na dostarczaniu broni? Nie wierzę w rozwiązania militarne. Wojnę można zakończyć tylko w drodze negocjacji dyplomatycznych. Los żołnierzy i ukraińskiej ludności cywilnej można poprawić tylko w drodze rozwiązania dyplomatycznego” – przekonywał w wywiadzie.

Schroeder pojechał do Moskwy na początku marca, aby odbyć rozmowę z Putinem o wojnie. Teraz skomentował ten krok następująco: „O ile zrozumiałem go podczas naszej rozmowy, jest zainteresowany rozwiązaniem w drodze negocjacji”. Zdaniem byłego kanclerza „wszystkie strony powinny przyczynić się do tego, aby zapobiec dalszej eskalacji konfliktu”.

Schroeder jest od miesięcy krytykowany za swoją działalność w rosyjskich koncernach energetycznych, szczególnie po wybuchu wojny na Ukrainie. Do kierownictwa jego macierzystej partii SPD wpłynęło już „kilkanaście wniosków o wykluczenie byłego kanclerza z ugrupowania”.

W czwartek w okręgu SPD w Hanowerze rozpocznie się postępowanie przeciwko Schroederowi ze względu na „jego bliskie kontakty z rosyjskimi koncernami energetycznymi i Kremlem”. Jak zapewnia Schroeder, jest on spokojny o wynik tego postępowania.

Schroeder w maju zdecydował się zrezygnować ze stanowiska w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft. Krótko po tym poinformował, że nie przyjął zaproponowanego mu „dawno temu” stanowiska w radzie nadzorczej Gazpromu.

Czytaj dalej:

SW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka