Mirosław Różański wydał oświadczenie, które podpisał imieniem i nazwiskiem. Fot. Pol'and'Rock Festival.
Mirosław Różański wydał oświadczenie, które podpisał imieniem i nazwiskiem. Fot. Pol'and'Rock Festival.

Różański nie przyznaje się do zarzutów prokuratorskich. Mówi o zemście za krytykę MON

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Zdaniem doradcy Szymona Hołowni i Polski 2050, Mirosława Różańskiego, zarzuty prokuratorskie są odwetem za publiczną krytykę poczynań obozu rządzącego i MON.

Przypomnijmy, że były dowódca rodzajów sił zbrojnych usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z rozliczeniami wokół pokazów Air Show.    

Generał i doradca Hołowni z zarzutami. To były dowódca rodzajów sił zbrojnych

Oświadczenie Różańskiego

- W związku z pojawieniem się w dniu 25 lipca 2022 roku artykułu prasowego na portalu www.tvp.info.pl dotyczącego postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, VIII Wydział ds. Wojskowych, w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych informuję, że nie przyznałem się do stawianych mi zarzutów. Jednocześnie wskazuję, że zawarte w przedmiotowej publikacji informacje nie są prawdziwe - oświadczył gen. Mirosław Różański. 

- W mojej ocenie postawione zarzuty, dotyczące czynów rzekomo popełnionych w 2015 roku, stanowią retorsje za moje publiczne wystąpienia, w których wielokrotnie nie szczędziłem krytyki podejmowanym decyzjom politycznym dotyczącym obronności państwa - zaznaczył wojskowy. 

- Postawione zarzuty są związane z bieżącą polityką Ministerstwa Obrony Narodowej i nie prowadzą do osiągnięcia kodeksowych celów postępowania przygotowawczego - tłumaczył Różański.  


Zarzuty wobec Różańskiego

Jak informował portal tvp.info, Różański i trzy inne osoby miały wyprowadzać pieniadze do prywatnego Wojskowego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego SWAT na kwotę ponad 7,5 mln złotych.

Środki pochodziły one ze sprzedaży usług i towarów Air Show w Radomiu w 2016 roku. Sprawa obejmuje też poprzednie lata organizowanej imprezy. Według śledczych, pieniądze powinny wrócić do budżetu państwa, a trafiły do prywatnego stowarzyszenia SWAT, współorganizatora pokazów lotniczych.

Pieniądze te pochodziły ze sprzedaż towarów oraz usług Air Show w Radomiu w 2016 r. oraz poprzednich edycji tych pokazów lotniczych. Zgodnie z prawem, środki te powinny trafić do budżetu państwa. Jednak zamiast tego generał R. przekazał te pieniądze na stowarzyszenie SWAT.  

Czytaj: 

Rozwikłana zagadka z kremacją polskiego handlarza broni w Albanii

Kolejne polskie czołgi Ukrainie. "Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym polskim przyjaciołom"

Porwali i zgwałcili nastolatkę w Poznaniu. Motyw aż jeży włos na głowie


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo