Ukraińska policjantka przy pracy. Fot. PAP/Mykola Kalyeniak
Ukraińska policjantka przy pracy. Fot. PAP/Mykola Kalyeniak

SBU zlikwidowała płatnych zabójców. Zginąć miały kluczowe dla Ukrainy postaci

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozbiła kontrolowaną przez Kreml grupę dywersyjną. Płatni zabójcy planowali likwidację ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa, szefa wywiadu wojskowego tego kraju Kyryły Budanowa, a także niewymienionego z nazwiska „znanego aktywisty” - oznajmiła w poniedziałek SBU na Telegramie.

Zamach na zlecenie Rosjan

Zamachy zlecił rosyjski wywiad wojskowy, a ich wykonawcą miał być mieszkaniec Kijowa. Rolę łącznika pomiędzy mocodawcami z Moskwy i płatnym zabójcą pełnił kolaborant z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, legitymujący się rosyjskim paszportem. Mężczyzna walczył wcześniej przeciwko ukraińskim siłom w Donbasie – poinformowano w komunikacie.

Polecamy:

Stało się, podwyżka obowiązkowej opłaty już pewna. Odczuje ją każdy Polak

Polacy i aktywność fizyczna. Dane nie wystawiają nam laurki

SBU powiadomiła, że zabójstwo Reznikowa i Budanowa wyceniono na kwotę rzędu 100-150 tys. dolarów. Mieszkaniec Ługańska otrzymał zadanie, by znaleźć na Ukrainie wykonawcę tego zlecenia. Kijowianin, który przystał na „propozycję” wroga, miał najpierw dokonać egzekucji na ukraińskim żołnierzu, rzekomo winnym morderstw na rosyjskich jeńcach wojennych. Za ten czyn, traktowany przez Kreml jako „próba” przed zamachami na Reznikowa i Budanowa, zaoferowano mu 5 tys. dolarów.

Co planowała grupa dywersyjna

„W celu (zorganizowania) zabójstwa szefów ukraińskich struktur siłowych łącznik postanowił osobiście przyjechać na tereny kontrolowane przez Kijów. Tam wraz ze wspólnikiem mieli przygotować plan »likwidacji« i przedłożyć go do zatwierdzenia mocodawcom w Rosji. Przestępca próbował ukryć informacje o trasie podróży, dlatego przybył na Ukrainę przez Białoruś. (...) Starając się zapobiec szczególnie ciężkim zbrodniom, służby kontrwywiadu i operacji specjalnych SBU zatrzymały obu mężczyzn (łącznika i płatnego zabójcę – red.) w Kowlu (mieście w obwodzie wołyńskim na zachodzie Ukrainy, nieopodal granicy z Polską – red.)” - oświadczyła SBU.

Kolaboranci zostali oskarżeni o zdradę państwa w warunkach stanu wojennego i usiłowanie zabójstwa.

"Rosja - państwo terrorystyczne"


Wróg nie jest w stanie zwyciężyć na polu walki i ucieka się do swoich zwykłych metod - próbuje organizować zamachy na wojskowych i przedstawicieli władz Ukrainy. Tym samym Rosja po raz kolejny udowadnia całemu światu, że jest państwem terrorystycznym, niekierującym się żadnymi cywilizowanymi zasadami. Doskonale rozumiemy, czego można oczekiwać od Kremla, dlatego działamy z wyprzedzeniem i neutralizujemy operacje specjalne wroga. Będziemy to robić nadal


– zadeklarował p.o. szefa SBU generał Wasyl Maluk.

Doniesienia o zatrzymaniach dywersantów i sabotażystów działających na zlecenie Moskwy pojawiają się od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W poniedziałek rano ukraiński sztab generalny powiadomił o wykryciu i unieszkodliwieniu grup dywersyjno-zwiadowczych w okolicy atakowanego przez najeźdźców Bachmutu i pobliskich miejscowości w obwodzie donieckim.

KW

Czytaj dalej:

Szpiegowo miało służyć uchodźcom. Teraz pojawiło się mnóstwo wątpliwości

Prawicowy ekstremista przeraził Niemców. Atak wymierzony w ważnego polityka

Nie żyje drugi kierowca polskiego autokaru. Ważna decyzja naszej prokuratury

Premier podjął decyzję. Poznaliśmy nowego szefa Agencji Wywiadu

Susza zagrozi plonom? Zaskakujące wieści z polskich pól

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka