Klub Jagielloński spotkał się z krytyką po ogłoszeniu swojego udziału w Campusie Polska Przyszłości. (fot. Twitter/Rafał Trzaskowski)
Klub Jagielloński spotkał się z krytyką po ogłoszeniu swojego udziału w Campusie Polska Przyszłości. (fot. Twitter/Rafał Trzaskowski)

Konserwatywny think tank pod ostrzałem. Za zgodę na udział w Campusie Trzaskowskiego

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Wśród wielu prawicowych komentatorów pojawiło się oburzenie, ponieważ pobierający rządowe dotacje Klub Jagielloński wsparła swoją obecnością partyjną imprezę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego – Campus Polska Przyszłości. Teraz organizacja tłumaczy się z podjętej decyzji.

Klub Jagielloński tłumaczy się z udziału w Campusie Polska Przyszłości

Klub Jagielloński spotkał się z negatywnymi komentarzami po tym, jak ogłoszono udział organizacji w Campusie Polska Przyszłości, gdzie wpisany został w sekcję partnerów merytorycznych. 

W publikacji na stronie Klubu Jagiellońskiego wytłumaczono, że  oznacza to, że "organizatorzy zaproponowali przeprowadzenie autorskiego bloku poświęconego średnim miastom". Dodano, że taka forma udziału wiąże się ze statusem partnera merytorycznego.

— Nasz udział w tej imprezie nie jest żadnym legitymizowaniem agendy Platformy Obywatelskiej — podkreślono.

Klub podkreśla, że na wspominanym wydarzeniu będzie "starać się promować własną agendę i ważne dla Polski tematy". Przewidziano panele i debaty prowadzone przez m. in. Piotra Trudnowskiego i Bartosza Brzyskiego.

— Z młodymi ludźmi – na Campusie ma ich być ponad 1000, większość pewnie o mocno różnych od nas poglądach – chcemy pogadać o tym, co być może nas łączy mimo różnic ideowych. Czyli o tym, że chcielibyśmy Polski, w której wyjazd z rodzinnego miasta nie jest jedyną szansą na normalne życie — wymienia dalej Klub Jagielloński.

"Od lat rozmawiamy z politykami"

Organizacja wyjaśnia, że skoro zajmuje się polityką, to "musi z politykami rozmawiać i robi to od lat". Przypomniano, że przedstawiciele Klubu obecni byli w poprzednich latach m. in. na dużych konwencjach programowych Zjednoczonej Prawicy, konferencjach Patryka Jakiego, czy na debacie ruchu Hołowni i inauguracji cyklu programowych debat PSL-Koalicji Polskiej. 

— Na żadnym z tych wydarzeń nie zajmowaliśmy się słodzeniem gospodarzom. Bywało, że wprost przeciwnie — podkreślono.

— A że tutaj dostaliśmy tytuł partnera merytorycznego? Jak pisałem – to sprawa formalna, bo mamy swój panel, a nie dyskutujemy w cudzym. Analogiczną rolę partnera merytorycznego pełniliśmy w zeszłym roku na równie nam aksjologicznie dalekim Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie. Tam przed publiką złożoną z członkiń Kongresu Kobiet prezentowaliśmy nasz raport o nierównościach dotykających mężczyzn. Liberalne media zrozumiały z tego tyle, że wzywamy do segregacji płci, ale dyskusja była udana — wyjaśniono.

"Musimy umieć rozmawiać z nieprzekonanymi"

Portal wPolityce.pl zapytał rzecznika Klubu Jagiellońskiego Bartosza Brzyskiego o powód uczestnictwa organizacji w Campusie Polska Przyszłości. Publicysta odparł, że chodzi o dotarcie do młodzieży, która niekoniecznie podziela postulaty głoszone przez Klub.

— Chcąc kształtować rozumienie dobra wspólnego w oparciu o katolicką naukę społeczną musimy umieć rozmawiać z nieprzekonanymi, a nie jedynie podzielającymi nasze wartość. Bez udziału takich organizacji, jak nasza, w wydarzeniach takich, jak Campus, młodzi ludzie formowani będą jedynie w duchu lewicowo-liberalnym, bez możliwości zmierzenia się z innym punktem widzenia — tłumaczy Brzyszki.

Rzecznik Klubu Jagiellońskiego podkreśla, że partnerstwo organizacji "ogranicza się wyłącznie do realizacji jednego bloku programowego dotyczącego tematu, którym Klub Jagielloński z sukcesami zajmuje się od lat, czyli problemów miast średnich".


RB

Zobacz: 

Mocne przemówienie Zełenskiego. Dziś wielkie święto Ukrainy

Polski gangster walczy na Ukrainie jako ochotnik. Ściga go prokuratura

Ukraina chce odbić Krym. Zobacz, jak rosyjscy turyści uciekają z półwyspu

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka