Szczątki bombowca Su-34. fot. Twitter/Salon24
Szczątki bombowca Su-34. fot. Twitter/Salon24

Rosyjski bombowiec za 36 mln dolarów zestrzelony. Ale to nie sprawka Ukraińców

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Rosyjski bombowiec Su-34 został zestrzelony nad Półwyspem Krymskim. Ukraińcy twierdzą, że odpowiedzialność za to zdarzenie ponosi strona rosyjska. Zupełnie inaczej przedstawiają to Rosjanie.

Bombowiec za 36 mln dolarów runął

Bombowiec Su-34 należący do rosyjskiej armii zestrzelono w niedzielę 11 września w godzinach porannych. Maszyna zleciała na teren Krymu. Według ukraińskiej agencji Unian odpowiedzialność za zdarzenie ponosi strona rosyjska, która przez przypadek miała zestrzelić własny bombowiec.

"Bombowiec padł ofiarą własnej obrony powietrznej" - przekazał za pośrednictwem Telegrama ukraiński dziennikarz Denis Kazanski.

Rosja: Su-34 nie został zestrzelony

Zupełnie inaczej opisują ten incydent Rosjanie. Według propagandy bombowiec Su-34 nie został zestrzelony, za to miał z niejasnych powodów wylądować na polu, a piloci zdołali się katapultować przed lądowaniem na ziemi.

Su-34 to potężna maszyna. Bombowiec może transportować taktyczną broń jądrową, a jego wartość jest szacowana na blisko 36 mln dolarów.

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka