Wiele osób martwi się o dostępność węgla. Zdj. ilustracyjne
Wiele osób martwi się o dostępność węgla. Zdj. ilustracyjne

Alarmujące wieści. Ogromna część Polaków nie ma zapasów węgla na zimę

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 103
Aż 40 proc. respondentów odparło CBOS, że nie ma przygotowanych zapasów węgla na sezon grzewczy. 79 proc. badanych przewiduje ogromne kłopoty z zakupem, mimo uruchomionego dodatku węglowego dla gospodarstw domowych.

 Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) opublikowało wyniki sierpniowego sondażu "Polacy wobec kryzysu energetycznego". Pracownia zapytała Polaków, ogrzewających domy lub mieszkania węglem o zapasy. Okazało się, że 35 proc. ma "tylko niewielkie zapasy tego surowca na nadchodzący sezon grzewczy", natomiast 40 proc. zadeklarowało zupełny brak. "Jedynie co jedenasty deklaruje, że wystarczy mu węgla na cały sezon grzewczy (9 proc.), a co siódmy (15 proc.) – że ma spore zapasy, ale niewystarczające na cały sezon" - podano.  

Zobacz: 

Polska. Najbardziej lewicowy kraj w Europie

Ochrona zdrowia z długami. Inflacja da się we znaki lekarzom i pacjentom

Rosyjska propaganda w szoku. Tak komentują postępy Ukraińców

Duża niepewność przed zimą 

Wielkość zapasów jest skorelowana z dochodami na członka rodziny. "Wśród ankietowanych o dochodach na osobę do 1499 zł jedynie 16 proc. ma wystarczające lub spore zapasy tego surowca, a w grupie respondentów o dochodach per capita 3000 zł i więcej odsetek ten jest dwukrotnie większy (30 proc.)" - czytamy. Jak zaznaczono, 70 proc. gospodarstw o najwyższych dochodach deklaruje, że ma "niewielkie zapasy" albo nie ma ich w ogóle. 

Spośród ogrzewających domy węglem, 79 proc. oceniło, iż ich gospodarstwa będą miały problemy z zaopatrzeniem w ten surowiec na zimę "Najczęściej obawy te dotyczą zarówno braku węgla na rynku, jak i zbyt wysokich jego cen (46 proc.), rzadziej jedynie zbyt wysokich cen (22 proc.) bądź też jedynie deficytu tego surowca na rynku (11 proc.)" - wylicza CBOS.  


Z sondażu wynika, że 46 proc. Polaków ogrzewa swoje mieszkania lub domy przede wszystkim przy wykorzystaniu własnych pieców lub kotłów węglowych, 28 proc. korzysta z miejskiej lub lokalnej (np. osiedlowej) sieci ciepłowniczej, a 22 proc. – z własnego ogrzewania gazowego, olejowego lub elektrycznego. Ok. 4 proc. pytanych wykorzystuje drewno, pellet, rzadziej – pompy ciepła.

"W ciągu ostatniego półtora roku zmniejszyły się odsetki badanych deklarujących ogrzewanie domów przy użyciu pieców, kotłów węglowych (o 4 punkty procentowe) oraz przy wykorzystaniu własnego ogrzewania gazowego, olejowego bądź elektrycznego (spadek o 3 pkt), a wzrosła liczba korzystających z miejskiej lub lokalnej (np. osiedlowej) sieci ciepłowniczej (o 6 pkt)" - zwraca uwagę CBOS. W porównaniu z rokiem 2018 wyraźnie zmniejszył się odsetek osób deklarujących wykorzystywanie pieców i kotłów węglowych (z 59 proc. do 46 proc.). 

Wieś piecami węglowymi stoi

Na wsi zdecydowaną popularnością cieszą się piece węglowe lub kotły - na ten rodzaj urządzenia wskazało 77 proc. Mieszkający w większych miejscowościach częściej ogrzewają mieszkania z wykorzystaniem miejskiej lub lokalnej sieci ciepłowniczej - takiej odpowiedzi udzieliło 58 proc. mieszkańców dużych i 65 proc. respondentów z największych miast. 

W sierpniowym sondażu badano również o stosunek Polaków do działań rządu, które są obliczone na ograniczenie drogich opłat za prąd i ogrzewanie. I tak, 60 proc. badanych oceniło tę politykę negatywnie, a zadowolenie wyraziło 28 proc. 

"Częściej pozytywnie działania rządu oceniają starsi respondenci (44 proc. badanych w wieku 65 lat i więcej), mieszkający na wsi (31 proc.) i w miastach do 100 tys. mieszkańców (30–31 proc. w zależności od kategorii), z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym (40 proc.), o dochodach per capita od 1500 zł do 2999 zł (37–38 proc. w zależności od kategorii)" - poinformował CBOS. "Z kolei negatywnie na temat prac gabinetu Mateusza Morawieckiego w zakresie ograniczenia wzrostu kosztów prądu i ogrzewania ponadprzeciętnie często wypowiadają się ankietowani w wieku 25–44 lata (71–72 proc.), mieszkańcy największych miast (70 proc.), absolwenci wyższych uczelni oraz badani o dochodach per capita wynoszących co najmniej 4000 zł (po 71 proc.)" - analizuje CBOS. 

Wyborcy opozycji krytykują działania rządu 

Jak można się domyślić, wyborcy opozycji częściej krytykują rząd za walkę z kryzysem energetycznym, a wyborcy PiS popierają postulaty obozu władzy. Działania rządu "źle" ocenia 28 proc. elektoratu PiS, 80 proc. wyborców Lewicy (CBOS zastrzegł, że na próbę przypadła niewielka liczba zwolenników tej partii), 79 proc. wyborców Polski 2050, 76 proc. elektoratu Konfederacji i 84 proc. głosujących na KO. W grupie "niezdecydowanych, na kogo głosować", działania rządu negatywnie oceniło 62 proc. respondentów. Podobnie (61 proc.) odpowiedziało grono osób, które w ogóle nie chcą udać się na wybory. 

Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" (388) przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie zrealizowano w dniach od 14-25 sierpnia 2022 roku na próbie liczącej 1043 osoby (w tym: 60 proc. metodą CAPI, 23,3 proc. – CATI i 16,7 proc. – CAWI). 

Nowacka ostro w Sejmie do Kaczyńskiego: "Jak Pan mógł podzielić Polaków ws. Smoleńska?"



GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka