Elon Musk ma propozycję dla Chin i Tajwanu. Źródło: flickr.com/CC BY 2.0
Elon Musk ma propozycję dla Chin i Tajwanu. Źródło: flickr.com/CC BY 2.0

Przygotował warunki do pokoju na Ukrainie, teraz stoi po stronie Chin. Musk o Tajwanie

Redakcja Redakcja Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Kilka dni temu Elon Musk wywołał powszechne oburzenie swoim wpisem na Twitterze. Miliarder przekazał własną koncepcję zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej poprzez m.in. uznanie aneksji Krymu. Teraz Musk zasugerował, aby Tajwan oddał Chinom część kontroli nad wyspą, co miałoby rozwiązać napięcia pomiędzy oba krajami.

W ubiegłym tygodniu Elon Musk wywołał oburzenie, gdy przedstawił na Twitterze swoją propozycję osiągnięcia "pokoju pomiędzy Ukrainą a Rosją". Według niej, sfałszowane pseudoreferenda, dotyczące aneksji obszarów Ukrainy do Rosji, powinny zostać powtórzone pod nadzorem ONZ. Krym zaś w jego koncepcji należałby do Rosji, a Ukraina musiałaby "pozostać neutralna".

Propozycja wywołała krytykę ze strony ukraińskich urzędników, zachodnich ekspertów i komentatorów, którzy oceniali plan Muska jako sprzyjający Rosji. Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba oświadczył, że ci, którzy "proponują, by Ukraina porzuciła swoich ludzi i ziemię" powinni "przestać używać słowa "pokój" jako eufemizmu na "pozwolić Rosjanom zamordować i zgwałcić tysiące kolejnych niewinnych Ukraińców i zagarnąć więcej ziemi".

Musk ma propozycję dla Chin i Tajwanu 

- Moją rekomendacją (…) byłoby opracowanie specjalnej strefy administracyjnej dla Tajwanu, która byłaby w miarę do przyjęcia, (choć) prawdopodobnie nie uszczęśliwi wszystkich - powiedział najbogatszy człowiek świata dziennikowi "Financial Times" w odpowiedzi na pytanie o Chiny, gdzie należący do niego koncern Tesla posiada ogromną fabrykę.

Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. Rząd w Tajpej z kolei nie uznaje chińskich roszczeń i ocenia, że 23 miliony mieszkańców Tajwanu powinny same decydować o swojej przyszłości.

Musk zasugerował, że Tajwan powinien być specjalnym regionem administracyjnym Chin na zasadach "bardziej łagodnych", niż Hongkong.

Pekin od dawna oferuje Tajpej zjednoczenie na zasadzie "jeden kraj, dwa systemy", jaka teoretycznie obowiązuje w Hongkongu, ale na Tajwanie takiego rozwiązania nie popiera żadna duża siła polityczna. Przeciwna jest mu również opinia publiczna, szczególnie, odkąd w 2020 roku Chiny drastycznie ograniczyły autonomię Hongkongu.

"Musk powinien sobie znaleźć trzeźwo myślącego doradce politycznego"

Tajwańskie MSZ odmówiło komentowania wypowiedzi Muska, ale jeden z wysokich rangą tajwańskich urzędników ocenił w rozmowie z agencją Reutera, że "Musk powinien sobie znaleźć trzeźwo myślącego doradcę politycznego".

- Świat wyraźnie widział, co stało się z Hongkongiem (…) Jego gospodarcza i społeczna żywiołowość gwałtownie zakończyła się pod totalitarną władzą Pekinu – powiedział. 

Propozycję Muska w sprawie Tajwanu skrytykował w rozmowie z PAP ekspert ds. chińskich z Ośrodka Studiów Wschodnich dr Michał Bogusz. - Dziecinne i naiwne. Nie ma sensu uwiarygodniać tego poważnym komentarzem – ocenił.

Reuters zaznacza, że fabryka Tesli w Szanghaju odpowiadała w ubiegłym roku za mniej więcej połowę globalnej sprzedaży tego koncernu. Musk przyznał, że władze Chin chciały od niego zapewnień, iż nie będzie tam oferował usług łączności satelitarnej Starlink należącej do niego firmy SpaceX.

MP

Czytaj dalej: 


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka