Ewa Kopacz, była minister zdrowia, premier, obecnie europosłanka i wiceprzewodnicząca PE. Fot. kadr TVN24
Ewa Kopacz, była minister zdrowia, premier, obecnie europosłanka i wiceprzewodnicząca PE. Fot. kadr TVN24

Ewa Kopacz sugeruje, że posłowie PiS są chorzy. "Powinni przyjmować tabletki"

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 165
- Mam wrażenie, że teraz ci wszyscy, którzy powinni przyjmować tabletki, przyjmują ustawy w Sejmie i to jest problem dla nas wszystkich - oceniła była premier Ewa Kopacz w TVN24.

Ewa Kopacz z wykształcenia jest lekarzem. I stwierdziła, że posłowie - mając na myśli większość sejmową - powinni leczyć się farmakologicznie, zamiast przyjmować ustawy. - Niestety tak jest. Jeśli ktoś opowiada tego rodzaju rzeczy, to traktuje niestety obywateli naszego kraju jako tych, którzy nie wiedzą, jak wygląda rzeczywistość, a ja mam wrażenie, że to pan Kaczyński żyje w równoległym wszechświecie i nie bardzo wie jak wygląda codzienność w kraju, którym on zarządza. Bo tak naprawdę to on zarządza - opisywała. 

Niemcy chciały zablokować misję polskiego generała. Oto powód

Kopacz ostro recenzuje PiS

Zdaniem byłej premier i minister zdrowia, to polskim władzom nie zależy na pieniądzach z Brukseli, podczas gdy Unia Europejska aż "pali się" do ich wypłacenia. - Wydaje mi się, że dzisiaj Kaczyński, Morawiecki to są ci politycy, którzy przejdą do historii, którzy jako jedyni nie chcą pieniędzy dla Polaków, nie chcą lepszego życia dla Polaków - stwierdziła. 

Za pat w negocjacjach z Komisją Europejską ma odpowiadać minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - wskazała Kopacz. - Zastanawiam się nad tym, co jest przyczyną tego i dlaczego Morawiecki oraz Kaczyński poświęcają miliony Polaków? Dla satysfakcji jednego ministra sprawiedliwości w Polsce? Co w nim jest takiego? - dopytywała europosłanka. 

Aktywiści nie dają za wygraną. Tym razem przyklejali głowę do "Dziewczyny z perłą"

Zagrożone nie tylko KPO

- Mam wrażenie w tej chwili, w Komisji Europejskiej jest nastrój, który bardzo mobilizuje, który świadczy o tym, że może bardziej Komisji Europejskiej zależy na tym, żeby te pieniądze trafiły do Polski niż dzisiaj rządzącym - przekonywała Kopacz w TVN24. 

Według "Rzeczpospolitej", KE zamierza praktycznie wstrzymać wypłatę środków unijnych dla Polski z budżetu do 2027 roku. Spór dotyczy już nie tylko pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, ale też z Funduszu Spójności UE. Warszawa ma otrzymać z niego ok. 75 mld euro. 

Ambasador Rosji na przyjęciu u nuncjusza apostolskiego. MSZ w szoku


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka