Wzrost płacy minimalnej to także wyższy ZUS. Fot. Pixabay
Wzrost płacy minimalnej to także wyższy ZUS. Fot. Pixabay

„Płacę minimalną trzeba przynajmniej zróżnicować. Składkę emerytalną zlikwidować”

Redakcja Redakcja Emerytury Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Składka na ZUS nie jest żadną składką ale dodatkowym podatkiem. Jest tylko fałszywe przekonanie, w którym utrzymuje się płatników, jakoby mieli jakieś zgromadzone środki. Żadnych środków nie mają. Płacą po prostu podatek od pracy, z którego wpływy za pośrednictwem ZUS natychmiast są przekazywane obecnym emerytom. Składki emerytalnej być nie powinno – mówi Salonowi 24 dr Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Rząd zapowiada kolejne waloryzacje rent i emerytur, podniesienie płacy minimalnej. Różne socjalne rozwiązania są na pewno korzystne pod względem wyborczym, różnie oceniane od strony ekonomicznej. Ale troszkę zapomina się tu o najdrobniejszych przedsiębiorcach. Ludziach, którzy często ciężko pracują tak, jak normalni pracownicy, a dla których decyzje rządu oznaczają kolejne podniesienie i tak już niemałej składki ZUS?

Dr Andrzej Sadowski: Od początku zamiarem władz jest zwiększenie opodatkowania poprzez zwiększenie wynagrodzeń urzędowych. Uzasadnienie, że podwyższanie wynagrodzenia urzędowego powoduje spadek bezrobocia, jest nieprawdziwe. Polski rząd zróżnicował dopłaty do metra kwadratowego mieszkania w zależności od regionu. Bo jest oczywiste, że w bogatszych metropoliach możliwości są inne. Tymczasem w przypadku płacy minimalnej tego zróżnicowania nie ma. To dość kuriozalna sytuacja, bo w takiej Warszawie nawet wyższa płaca minimalna nie stanowi problemu. A w małych miejscowościach przedsiębiorca często musi sam ciężko pracować, by zarobić na jedną minimalną pensję dla pracownika.

Przeczytaj też:

Ambasador Rosji na przyjęciu u nuncjusza apostolskiego. MSZ w szoku

Tu nawet nie chodzi o tych przedsiębiorców, którym ledwie starcza na pensje – bo tych chociaż stać na pracowników. Ale są przecież firmy jednoosobowe, dla których potwornym obciążeniem jest składka ZUS i zdrowotna. Dla nich informacje o podniesieniu ceny minimalnej są przerażające, bo składka ZUS rośnie proporcjonalnie właśnie do płacy minimalnej. Czy nie należałoby przynajmniej uniezależnić wysokość składki od płacy?

Tu chodzi często nie tylko o mikroprzedsiębiorców jednoosobowych, ale firmy rodzinne. Gdzie na przykład działalność jest na męża, bądź żonę, a oboje pracują na rzecz wspólnego dochodu. Składka na ZUS nie jest żadną składką ale dodatkowym podatkiem. Nie tworzy się bowiem żaden kapitał, który pracuje na nasze emerytury. Jest tylko fałszywe przekonanie, w którym utrzymuje się płatników, jakoby mieli jakieś zgromadzone środki. Żadnych środków nie mają. Płacą po prostu podatek od pracy, z którego wpływy  trafiają do ZUS i za pośrednictwem ZUS natychmiast są przekazywane obecnym emerytom.  Oczywiście są zapisy mówiące, że to świadczenie w przyszłości nam przysługuje, ale nie wynika z nich wcale to, że otrzymamy odpowiedniej wysokości emeryturę. Bo cały czas wypłaty emerytalne podlegają spłaszczeniu i ograniczeniu, a nie zwiększeniu.

Czy składka emerytalna powinna być w takim razie taka, jak w Wielkiej Brytanii, zależna od dochodu, czy powinien obowiązywać inny system?

Nie powinno być żadnej składki emerytalnej! Najlepszym rozwiązaniem jest model nowozelandzki, czyli system emerytury obywatelskiej, który w Centrum im. Adama Smitha proponujemy od kilkunastu lat. Emerytura jest elementem świadczenia państwa na rzecz obywateli. Bo każdy musi przejść przez życie pracując. Nie ma znaczenia czy robi to na etacie, umowie o dzieło, autorskiej, czy prowadzi działalność gospodarczą. Jeśli chce zarobić więcej to musi i tak albo sam odłożyć pieniądze, albo po prostu pracować dłużej. To system zdecydowanie lepszy i najuczciwszy. Dlatego t propozycje Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw, który zaproponował, by składka na ZUS była dobrowolna jest warta zauważenie i docenienia. To krok w bardzo dobrym kierunku.

Przeczytaj też:

Ogień zastał ich niespodziewanie w nocy. Nie żyje cała rodzina

Przerażające wnioski dla zmobilizowanych żołnierzy. "Średnia długość życia to 12 dni"

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo