Ryanair lądował awaryjnie na Węgrzech. Fot. Wikipedia
Ryanair lądował awaryjnie na Węgrzech. Fot. Wikipedia

Przeżyli chwile grozy na pokładzie Ryanaira z Polski. Piloci lądowali awaryjnie

Redakcja Redakcja Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
W Debreczynie doszło do awaryjnego lądowania samolotu Ryanair na trasie z Poznania do Tel Awiwu. Piloci byli eskortowaniu w powietrzu przez myśliwce Gripen. Powodem ogromnego zamieszania była wiadomość o bombie na pokładzie maszyny.

W sobotę Gripeny eskortowały samolot pasażerski lecący przez Rumunię od momentu przekroczenia przestrzeni powietrznej Węgier aż do jego lądowania na międzynarodowym porcie lotniczym w Debreczynie - informują węgierskie media. Nastąpiło to po tym, gdy załoga Ryanaira otrzymała informację o możliwym ładunku wybuchowym znajdującym się na pokładzie.  

Aktywiści klimatyczni znów to zrobili. W proteście oblali obraz syropem klonowym

Lot z Poznania do Tel Awiwu

Boeing 737 linii lotniczych Ryanair z Poznania do Tel Awiwu przerwał podróż i wylądował w Debreczynie „zgodnie z protokołem” – oświadczył dyrektor lotniska Janos Vajda, cytowany przez portal Dehir.hu. Na pokładzie znajdowało się 148 pasażerów, którzy zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce. 

Wszystko skończyło się na strachu. Po drobiazgowym sprawdzeniu samolotu okazało się, że nie ma ładunków wybuchowych. Dlatego krótko po północy w niedzielę samolot odleciał do Tel Awiwu, a Gripeny odleciały do bazy w Kecskemet.  

Niesamowita sytuacja w USA. Zderzyły się dwa samoloty [WIDEO]

Komunikat węgierskiego resortu obrony

"Cywilny samolot pasażerski lecący z Polski do Izraela otrzymał informację o zagrożeniu bombowym, co spowodowało zaalarmowanie Gripenów Węgierskich Sił Zbrojnych po południu 12 listopada 2022 r. Samolot wleciał w przestrzeń powietrzną naszego kraju z rumuńskiej przestrzeni powietrznej. W tym czasie myśliwce Węgierskich Sił Zbrojnych przejęły zadanie eskortowania rumuńskich sił powietrznych i eskortowały samolot na międzynarodowe lotnisko w Debreczynie, gdzie wylądował. Gripens następnie wrócił do bazy Kecskemét" - brzmi komunikat węgierskiego resortu obrony. 

W związku z alarmem lotnisko w Debreczynie zamknięto, jednak w tym czasie i tak nie było na nim zaplanowanych żadnych odlotów ani przylotów, więc znajdowało się tam niewielu cywilów, a ruch lotniczy nie został zakłócony – zauważył Dehir.hu. 

„Ostatni węgierskie myśliwce Gripen musiały interweniować na początku września, kiedy zostały zaalarmowane przez amerykański samolot wojskowy. Według ówczesnych wyjaśnień ministerstwa obrony, samolot towarowy, który zmierzał z Rumunii do Niemiec, nie komunikował się z kontrolą ruchu lotniczego” –  poinformował dziennik „Nepszava”. 

Miedwiediew po utracie Chersonia straszy "arsenałem". "Twardogłowi" mają dość porażek


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka