Podejrzana przesyłka w domu Kurskich
Przesyłkę miała odebrać niania państwa Kurskich w ich podwarszawskim domu. Po sprawdzeniu przez pirotechników zawartości tajemniczego pakunku, okazało się, że paczka nie zawiera niebezpiecznych materiałów – relacjonuje gazeta.
Polecamy:
- Odszkodowania wojenne od Niemiec dla Polski. Kolejny krok Warszawy
- Potwornie raniła ich tajemnicza paczka. Rodzina w ciężkim stanie. Ktoś chciał ich zabić
- Pracownicy TVP nie spotkają się na wigilii poza firmą. Pokłosie bijatyki w Opolu
Według źródeł „SE” Jacek Kurski otrzymywał już wcześniej pogróżki. „Kiedy jego żona Joanna była w zaawansowanej ciąży, w jednej z przesyłek znalazł ludzkie zęby z fragmentami kości” - napisano.
Kurski jedzie do USA
W grudniu Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie - poinformował na swojej stronie internetowej Narodowy Bank Polski.
„Potwierdzam: podjąłem zgodną z moim wykształceniem i doświadczeniem menadżera pracę jako alternate executive director w Banku Światowym świadomy że oznacza to rezygnację z części aktywności publicznej czy ambicji politycznych. Zawsze myślałem, że nie ma życia poza polityką. Otóż jest. Wiem że tu też dobrze przysłużę się” - napisał wówczas na Twitterze Jacek Kurski.
Kurska chce zostać w Polsce?
W rozmowie z pracownikami "Pytania na śniadanie" Joanna Kurska miała powiedzieć, że nie chce i nie może wyjechać wraz z mężem do USA, choćby dlatego, że ma tutaj rodzinny dom i wiążą ją na miejscu także inne rodzinne sprawy. Nie chce także rezygnować z pracy w TVP.
KW
Czytaj dalej:
- Powołania na ćwiczenia wojskowe. Poseł PO broni projektu PiS
- Waloryzacja emerytur i rent rolniczych - rząd wprowadza zmiany
- Od pierwszego wyniku w Google do wyłudzenia danych. Jak uchronić się przed oszustwem?
- Prezydent Zełenski odwiedził Bachmut, gorący punkt na linii frontu
- Tom Cruise skacze z samolotu i dziękuje fanom za oglądanie hitu z jego udziałem
Komentarze