Szef MS Zbigniew Ziobro. Źródło: PAP/Albert Zawada
Szef MS Zbigniew Ziobro. Źródło: PAP/Albert Zawada

Ziobro publicznie poprosił o to Morawieckiego. Mówił o "haraczu"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Zbigniew Ziobro zaapelował na konferencji prasowej do premiera Mateusza Morawieckiego o poparcie przygotowanego przez Solidarną Polskę projektu ustawy, która - jak mówił - zawiesi działanie systemu handlu emisjami ETS i zwolni Polaków z obowiązku płacenia narzuconego przez Komisję Europejską "haraczu". Dziś odbędzie się spotkanie szefa rządu z ministrem sprawiedliwości ws. ustawy sądowej.

Na piątek po południu zapowiedziano spotkanie premiera z ministrem sprawiedliwości w sprawie projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, który krytykuje Solidarna Polska. Mateusz Morawiecki w dzisiejszym tekście dla mediów Grupy Polska Press zwrócił się do sił rządowych i opozycyjnych o poparcie zmian, wynegocjowanych w Brukseli - po to, by odblokować środki z KPO dla Polski. 

Morawiecki o odblokowaniu KPO i miliardach dla Polski: "Tak PiS wygra wybory"

Ziobro mówi o haraczu 

Nim jednak dojdzie do rozmowy "ostatniej szansy" z Morawieckim, Ziobro odniósł się do kwestii ETS - unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. - System ETS jest trafnie zwany haraczem nałożonym na Polskę. W efekcie każda polska rodzina - czteroosobowa, licząc statystycznie - straciła 3,5 tysiąca zł na rzecz tego europejskiego haraczu - wytykał Ziobro, oceniając, że efektem funkcjonowania systemu ETS są wyższe rachunki za prąd.

Dodał, że polskie przedsiębiorstwa są zobowiązane do kupowania na europejskich giełdach uprawnień do emisji CO2. - Za tym systemem kryje się ta dramatyczna forma ograbiania Polaków, polskich rodzin. Nie stać nas jako państwo na to, żeby w dobie narastającego kryzysu energetycznego i wojny, która toczy się za naszą wschodnią granicą, drastycznego wzrostu cen i kosztów życia, godzić się na to, by Polacy musieli jeszcze opłacać tego rodzaju unijny "haracz" - stwierdził minister. 

- Dlatego też przygotowaliśmy ustawę, która ma Polaków zwolnić z tego rodzaju obowiązków finansowych. Według prognoz ekspertów, te kwoty, które są ściągane z Polski, w przyszłym roku mają być jeszcze wyższe. W tym roku mówimy o kwocie 33 mld, ale w przyszłym roku to będzie już kwota przekraczająca 40 mld wedle ekspertów, którzy są znawcami tego podstępnego systemu narzuconego Polsce przez Komisję Europejską pod przewodnią rolą Niemiec - argumentował Ziobro.

Apel do premiera Morawieckiego 

Zaapelował do premiera o poparcie projektu, czego efektem "będzie zawieszenie tego systemu, zawieszenie tego haraczu (...) a tym samym danie oddechu polskim rodzinom na radzenie sobie w tak trudnych realiach gospodarczych".

Na początku listopada politycy Solidarnej Polski poinformowali o złożeniu w Sejmie projektu zakładającego w efekcie zawieszenie funkcjonowania w Polsce unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka