Premier Węgier Viktor Orban. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Premier Węgier Viktor Orban. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

Orban nie przejmuje się "dobrą ani złą stroną historii". I wyjaśnia dlaczego

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Premier Viktor Orban w wywiadzie dla konserwatywnego dziennika „Magyar Nemzet” mówił o wojnie na Ukrainie, cenach energii na Węgrzech, unijnych funduszach i Katargate w europarlamencie.

Orban o 2022 roku - najniebezpieczniejszy od 30 lat

To był najniebezpieczniejszy rok w ciągu ostatnich trzydziestu lat - mówił premier Viktor Orban w rozmowie z „Magyar Nemzet”. Jego zdaniem Węgrom grozi wciągnięcie w wojnę z Ukrainą. Także rosnące ceny energii już popchnęły Węgry w niebezpiecznym kierunku.

Polecamy:

Orban o Ukrainie, Rosji u USA

Orban powtórzył stanowisko swojego rządu, że potrzebne jest rosyjsko-ukraińskie zawieszenie broni, a następnie negocjacje pokojowe. Jak zaznaczył, „Ukraina może kontynuować walkę tak długo, jak długo Stany Zjednoczone będą ją wspierać pieniędzmi i bronią”. 

– Jeśli Amerykanie zechcą pokoju, będzie pokój – powiedział.

"Jesteśmy po węgierskiej stronie historii"

Orban podkreślił, że Węgry są „prowęgierskie”. – Nasza odpowiedź na pytanie, czy jesteśmy po dobrej, czy złej stronie historii brzmi: jesteśmy po węgierskiej stronie historii – tłumaczył.

Węgierski lider przekonywał, że jego kraj wspiera i pomaga Ukrainie, jest też zainteresowany przetrwaniem suwerennej Ukrainy i tym, aby Rosja nie stanowiła zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy. – Nie jesteśmy jednak zainteresowani rezygnacją ze wszystkich stosunków gospodarczych z Rosją – mówił Orban.

Orban krytykuje Unię Europejską

Premier węgierskiego rządu był też pytany o negocjacje między Węgrami a Komisją Europejską w sprawie funduszy unijnych, Orban odparł, że Bruksela używa jako broni blokad funduszy dla Węgier.

Zapytany o aferę korupcyjną, nazywaną też Katargate, dotyczącą prominentnych polityków Parlamentu Europejskiego, Orban odpowiedział, że „brukselscy biurokraci czują się tak, jakby byli ponad prawem i wszystko im uchodzi na sucho”.

Między Węgrami a elitami politycznymi w UE istnieją fundamentalne różnice zdań – zaznaczył Orban w świątecznym wywiadzie.

– Nie chcemy stać się krajem imigranckim, nie chcemy wpuszczać aktywistów gender do naszych szkół, nie chcemy eliminować normalnych rodzinnych ram życia – mówił.

Poproszony o komentarzach do informacji, jakoby węgierska opozycja otrzymała znaczną pomoc finansową od amerykańskiej fundacji Action for Democracy, Orban odpowiedział: „węgierska lewica jest na sprzedaż, ale Węgry nie”.

KW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka