Anna Maria Siarkowska, posłanka Solidarnej Polski. Źródło: Youtube, Twitter
Anna Maria Siarkowska, posłanka Solidarnej Polski. Źródło: Youtube, Twitter

Głosowała przeciwko PiS. Siarkowska traci dwie komisje

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Anna Maria Siarkowska poinformowała za pośrednictwem Twittera poinformowała, że straciła miejsca w dwóch sejmowych komisjach. "To represja za głosowanie na komisji AiSW przeciwko niekonstytucyjnym rozwiązaniom" – napisała posłanka.

Anna Maria Siarkowska, która od niedawna należy do Solidarnej Polski, dokąd przeszła z PiS, zagłosowała przeciwko powołaniu komisji weryfikacyjnej, badającej rosyjskie wpływy w latach 2007-2022. Teraz odczuwa tego konsekwencje. 

Siarkowska: to represja 

Anna Maria Siarkowska poinformowała na Twitterze, że straciła miejsca w dwóch sejmowych komisjach.

"Zostałam odwołana z komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz komisji obrony narodowej. To represja za głosowanie na komisji AiSW przeciwko niekonstytucyjnym rozwiązaniom, godzącym w prawo do sprawiedliwego procesu" – napisała posłanka. 

"Pani Marszałek odmówiła mi nawet prawa do zabrania głosu z trybuny sejmowej i poinformowania posłów o tym, czego dotyczyć miało głosowanie" – dodała.


Dlaczego Siarkowska nie chce komisji weryfikacyjnej?

Parlamentarzystka partii Zbigniewa Ziobry wytłumaczyła również, dlaczego nie chce powołania komisji weryfikacyjnej. Jej zdaniem, projekt ten jest niekonstytucyjny.

"Jeśli się coś komuś zarzuca, trzeba mu to udowodnić. A poza tym karać można tylko tych, którzy złamali prawo. Projekt ustawy o tzw. komisji weryfikacyjnej łamie obydwie te zasady i nie gwarantuje konstytucyjnego prawa do sprawiedliwego procesu. Negatywnie ocenił go RPO i Ordo Iuris" – argumentowała. 

Zachowanie posłanki nie spodobało się niektórym z posłów Prawa i Sprawiedliwości. 

– To jest, delikatnie mówiąc, żenujące. Pani poseł nie może się powoływać na kwestionowanie tej ustawy przez jakieś organizacje. To nie jest piaskownica. Rozmawiamy o żywotnych interesach Polski. Nikt chyba w Polsce nie ma wątpliwości, że Rosjanie wpływali na wielu polityków, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Nawet Donald Tusk mówił, że trzeba wyjaśnić politykę energetyczną Polski w ostatnich siedmiu latach. My w odpowiedzi chcemy komisji, która sprawdzi 15 lat: od 2007 do 2022 r. Chcemy sprawdzić wpływ służb rosyjskich na politykę polską, a pani poseł ma wątpliwości – komentował w Radiu Gdańsk poseł Kazimierz Smoliński.

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka