Prokuratura włączyła się w sprawę Kamila Różalskiego, byłego operatora TVN, który walczy ze stacją o zaległe składki i ustalenie stosunku pracy. (fot. prasa.tvn.pl, Facebook)
Prokuratura włączyła się w sprawę Kamila Różalskiego, byłego operatora TVN, który walczy ze stacją o zaległe składki i ustalenie stosunku pracy. (fot. prasa.tvn.pl, Facebook)

Były operator TVN walczy z nadawcą. Do sprawy włącza się prokuratura

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Powraca sprawa Kamila Różalskiego, byłego operatora TVN, który walczy ze stacją o zaległe składki oraz ustalenie stosunku pracy. Teraz, z polecenia Prokuratury Krajowej, do postępowania włączyła się stołeczna Prokuratura Okręgowa, a sprawa objęta została nadzorem służbowym departamentu ds. przestępczości gospodarczej PK — podają Wirtualne Media.

Sprawa Kamila Różalskiego

W grudniu ubiegłego roku poseł Piotr Sak z Solidarnej Polski poprosił Prokuraturę Krajową o wstąpienie do sprawy sądowej o ustalenie stosunku pracy, wytoczonej stacji TVN przez Kamila Różalskiego, który walczy z byłym pracodawcą o zaległe składki ubezpieczeniowe.

12 stycznia, w odpowiedzi na pismo poselskie, prokuratorowi okręgowemu w Warszawie polecono wstąpienie do postępowania, które toczy się przed Sądem Rejonowym w Warszawie — podają Wirtualne Media.

Pismo prokuratury w sprawie Kamila Różalskiego

Poseł Piotr Sak udostępnił na Twitterze pismo prokuratury, w którym poinformowano, że osobnym torem toczy się prokuratorskie postępowanie przygotowawcze, prowadzone „w kierunku przestępstwa z art. 218 par. 1a kodeksu karnego". Z pisma wynika, że dotyczy ono "uporczywego naruszania praw pracowniczych Kamila Różalskiego i innych przez osoby reprezentujące stację telewizyjną TVN S.A.".


Wspomniany w piśmie przepis mówi, że „kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. 

Sprawą Różalskiego objęta nadzorem

Wirtualne Media przypominają, że Różalski na początku zawiadomił Prokuraturę Krajową, jednak ostatecznie sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Portal podaje, że PK nie odpowiedziała na pytania o to, jak często włącza się w podobne procesy przed sądami pracy oraz o to, dlaczego zdecydowano się na objęcie sprawy Różalskiego nadzorem. Jak dodano, również stacja TVN nie odniosła się do tematu.

Kamil Różalski o objęciu sprawy nadzorem

Kamil Różalski skomentował tę sprawę w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

— Objęcie nadzorem sprawy potwierdza moje zarzuty wobec TVN. Nadzór departamentu do spraw przestępczości gospodarczej Prokuratury Krajowej - mam nadzieję - zaowocuje postawieniem zarzutów tym, którzy przez lata krzywdzili pracowników, łamiąc intencjonalne prawo pracy w obszarze zatrudnienia i unikając poprzez to płacenia składek do ZUS — mówił.

— Wygląda na to, że toczące się postępowanie Prokuratury Okręgowej w Warszawie pozwoliło zebrać dowody na łamanie prawa i winę konkretnych osób. Dodam, że działanie osób łamiących prawo może być uznane za działania na szkodę spółki giełdowej. TVN jest częścią Warner Bros. Discovery notowanym na Nasdaq. Wygląda więc na to, że prokuratura amerykańską też powinna zaangażować się w tą sprawę — dodaje były pracownik TVN.

Były operator TVN walczy o zaległe składki

Były pracownik stacji Kamil Różalski walczy z TVN o zaległe składki oraz ustalenie stosunku pracy co najmniej od 2021 roku – wtedy poinformował o tym media. Mężczyzna zarzuca firmie poważne naruszenia praw pracowniczych, przede wszystkim wobec osób, które kilka lat wcześniej pod naciskiem przełożonych musiały przejść z etatów na umowy cywilnoprawne – podają Wirtualne Media.

Zdaniem Różalskiego, w takiej formie zatrudnienia z nadawcą związanych było około 1800 osób. Mężczyzna opisał, że zarówno on, jak i jego współpracownicy "byli traktowani jak ludzie drugiej kategorii".

— Stawaliśmy się ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu, odwetu. Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie, w wyniku czego traciliśmy zdrowie — pisał Różalski na Facebooku 26 lutego 2021 roku.

Stanowisko TVN

Jak zauważa portal Wirtualnemedia.pl, stacja TVN do zarzutów Różalskiego odniosła się tylko raz – w 2021 roku.  

— Warunki zatrudnienia wszystkich osób wykonujących wolne zawody w ramach współpracy z telewizją TVN, w tym operatorów kamer, są zgodne z prawem — zapewniało biuro prasowe TVN.

Z kolei w marcu 2021 roku poinformowano o propozycji nowych warunków pracy dla pracowników TVN24. Tym samym do końca czerwca 2021 roku kilkuset z nich dostało etaty — podają Wirtualne Media. 

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka