Maja Bohosiewicz postanowiła przeprosić. Źródło: Facebook/Maja Bohosiewicz
Maja Bohosiewicz postanowiła przeprosić. Źródło: Facebook/Maja Bohosiewicz

Maja Bohosiewicz zdobyła się na odważne wyznanie. Padły przeprosiny

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Coraz więcej gwiazd porusza temat alkoholizmu w swoich social mediach. Jedną z nich jest Maja Bohosiewicz, która opublikowała obszerny post, w którym opisuje swoje spojrzenie na picie po przejściu na abstynencję. Nie przebierała w słowach. "Normalizowanie picia w tym chorym kraju!" Czy przesadziła?

Maja Bohosiewicz nigdy nie kryła się ze swoimi kontrowersyjnymi opiniami. Aktorka niejednokrotnie uderzała otwarcie w rzeczy, które jej się nie podobają. I tym razem nie było inaczej.

Maja Bohosiewicz ostro o alkoholu 

Siostra Soni Bohosiewicz jakiś czas temu odstawiła alkohol. Dopiero wtedy zobaczyła jak dużym problemem jest. 

"Kilka miesięcy temu naszła mnie refleksja, żeby pożegnać z mojego życia alkohol. Na początku spotkania towarzyskie, wakacje, drink z palemką czy wino do kolacji triggerowały mnie. Minęły kolejne tygodnie i chociaż nie mam żadnego twardego postanowienia, że "już nigdy, przeeeeenigdy", to temat alkoholu po prostu jakoś przestał mnie dotyczyć. Co dziwnego zaobserwowałam? Że alkohol jest WSZĘDZIE. Dosłownie wszędzie, jako rozrywka, jako rozwiązanie problemów, jako najwyższa forma świętowania." 

– Maja rozpoczyna swój post. Tłumaczy później, że to wizyta w domu dziecka otworzyła jej oczy na istotę problemu. 

"W tym czasie odwiedziłam dom dziecka, w którym to 99% dzieci mieszkających ma rodziców. Rodziców którzy nie czują chęci i potrzeby zajmowania się swoimi dziećmi poprzez używki, gdzie alkohol to najlżejszy wymiar kary i, cytując panią wychowawczynię, "jak ja tęsknie za zwykłą patologią, która tylko chleje" "

Bohosiewicz przeprasza za zdjęcia z alkoholem 

Co natomiast jest przyczyną i skutkiem takich zachowań? Według Mai, alkohol to preludium, po którym zaczyna się branie narkotyków. Stanowczo sprzeciwiła się ona też dalszej promocji picia alkoholu wśród ludzi: "Powinny znikać kolorowe drineczki, proseczko z przyjaciółkami, a tym bardziej alkohol w kontekście rodzice zajmujący się dziećmi - "Udało się! Dziecko śpi! Korki w górę" "

Sama uważa, że jest to istotny głos w dyskusji o alkoholu; na poparcie, podaje twarde statystyki: 

"I pewnie tym, którzy z alkoholem mają zdrową relację, może nie mieścić się w głowie, że trzeba go z przestrzeni publicznej usuwać - to, niestety, ale normalizowanie picia w tym chorym kraju, gdzie sprzedaż "małpek" przed południem wynosi MILION dziennie. MILION dziennie buteleczek gorzały kupują Polacy zanim na stole pojawi się pomidorowa. To jest tak smutne. A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że te małpki niszczą życia na własne życzenie, nie tylko pijącym, ale szczególnie ich dzieciom."

Swój post zakończyła przeprosinami:

"Ps. Za każdą jedną relację czy zdjęcie z alkoholem najmocniej przepraszam. Nie było we mnie tej świadomości wcześniej"

Salonik

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości