Pyton królewski.
Pyton królewski.

Konduktor PKP usłyszał "syczącą" paczkę. To, co w niej zobaczył zapamięta na długo

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Konduktor pociągu z Gliwic do Szczecina musiał być zaskoczony przesyłką, jaką zobaczył podczas niedzielnej zmiany. W paczce znalazł pytona królewskiego. Sprawą od razu zajęły się odpowiednie służby.

Pyton w pociągu 

W niedzielę 12 lutego w pociągu PKP Intercity "Matejko" z Gliwic do Szczecina konduktora zaniepokoiła jedna z przesyłek. Paczka zaczęła się ruszać, a następnie syczeć. Zaniepokojony mężczyzna postanowił otworzyć paczkę. A w niej znajdował się wąż dusiciel - pyton królewski. 

– Zwierzę nie było groźne. Bardziej przestraszone – poinformował podinsp. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Interweniowały służby 

Jak tłumaczył podinsp. Słomski, na miejsce od razu po telefonie przyjechali kryminalni. – Natychmiast skontaktowano się z nadawczynią paczki, a także sprowadzono eksperta zajmującego się wężami – dodał.

Kobieta, która wysłała węża w paczce tłumaczyła, że sprzedała go, ponieważ w domu nie miał odpowiednich warunków. Poza tym, rósł i mógł stwarzać niebezpieczeństwo dla dzieci. Według RMF FM, nadawczyni paczki może teraz zostać obciążona m.in. kosztami zatrzymania i opóźnienia pociągu. Policjanci sprawdzą też, czy nie doszło do znęcania się nad wężem i w jakich warunkach bytował w mieszkankiu. Zwierzę aktualnie znajduje się pod opieką osoby, która profesjonalnie zajmuje się tego typu gadami. 

MP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości