Pracownik brytyjskiej ambasady w Berlinie skazany za szpiegostwo
David Smith, były ochroniarz w brytyjskiej ambasadzie w Niemczech, popierał politykę rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, jednocześnie darząc nienawiścią swoją ojczyznę. Jak podaje "The Guardian", mężczyzna miał od 2018 roku zbierać tajne dokumenty.
Smith w 2020 roku miał wysłać dwa listy do wysokich urzędników w rosyjskiej ambasadzie, przy czym jeden z nich ujawnił tożsamość dyplomaty, który pracował w Rosji - określanego jako X - a także szczegóły dotyczące jego współpracowników.
Śledztwo w sprawie Davida Smitha
Policja wszczęła śledztwo po tym, jak w listopadzie 2020 roku namierzono drugi list Smitha do attaché wojskowego w ambasadzie rosyjskiej. W sierpniu 2021 roku Smith został aresztowany. Wtedy też policja znalazła jego skrytkę z tajnymi dokumentami, zawierającą m. in. korespondencję ministrów z ówczesnym premierem Borisem Johnsonem.
Smith przyznał się do winy
Jak wskazuje "The Guardian", Smith przyznał się do winy, w związku z ośmioma zarzutami na mocy ustawy o tajemnicach urzędowych. Mężczyzna poprzez swoje działania popełnił czyn szkodliwy dla bezpieczeństwa lub interesów państwa. W konsekwencji koszty aktualizacji zabezpieczeń brytyjskich urzedników oszacowano na 820 tys. funtów.
Pracownicy ambasady tłumaczyli przed sądem, że doznali "uczucia gniewu, zdrady i zdenerwowania oraz obaw związanych z udostępnianiem ich danych wrogiemu podmiotowi państwowemu".
Sąd nieugięty
"The Guardian" podkreśla, że szpiegostwo Smitha mogło zaszkodzić negocjacjom Wielkiej Brytanii w sprawie handlu międzynarodowego i pojawiło się w czasie, kiedy Wielka Brytania potępiała Rosję, m. in. za gromadzenie wojsk na granicy z Ukrainą.
Sędzia odrzucił argumenty Smitha, w tym jego twierdzenie, że chciał tylko zawstydzić ambasadę. Orzekł jednocześnie, że dowody wskazują na to, że Smith brał pieniądze od Rosji w ramach "trwającej" relacji. W związku z tym 58-letni David Smith został skazany na 13 lat i 2 miesiące więzienia.
Według sędziów Smith od 2018 roku skopiował "znaczną ilość materiałów".
— Byłeś w pełni świadomy, że nie powinieneś był kopiować żadnego z tych dokumentów i równie świadomy, tego, że gdyby te dokumenty dostały się w niepowołane ręce, mogłyby zaszkodzić brytyjskim interesom lub stanowić zagrożenie dla osób pracujących w brytyjskiej ambasadzie — orzekł sąd.
— Nawiązywałeś regularny kontakt z kimś w rosyjskiej ambasadzie i ten kontakt był przepustką, przez którą przekazywano nielegalnie uzyskane materiały — dodano.
RB
Czytaj dalej:
- Wielowieyska krytykuje europosła PiS. Nie spodobał jej się jego ubiór
- Wizyta prezydenta USA w Polsce. Biały Dom zmienia plany
- Polscy zawodnicy MMA w szpitalu w Belgradzie. Oświadczenie Stowarzyszenia MMA Polska
- Klauzula sumienia nie tylko dla lekarzy i religia na maturze? Nowe propozycje Ordo Iuris
- Bruce Willis otrzymał diagnozę. Rodzina z oświadczeniem na temat jego stanu zdrowia
Komentarze