Rosja próbuje zbagatelizować wizytę Joe Bidena w Polsce i na Ukrainie.
Rosja próbuje zbagatelizować wizytę Joe Bidena w Polsce i na Ukrainie.

Rosyjscy politycy komentują wizytę Bidena w Polsce. "Chcą nas zniszczyć"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 70
Rosyjskie media wizytę Joe Bidena w Polsce potraktowały zdawkowo, więcej uwagi poświęcając obecności amerykańskiego prezydenta w Kijowie. Orędzie Władimira Putina wygłoszone w Moskwie "przykryło" w Rosji wystąpienie Joe Bidena w Warszawie.

Rosyjskie media o wizycie Bidena w Polsce

Prezydent USA Joe Biden podczas wizyty w Polsce 21 lutego wygłosił przemówienie na temat kryzysu ukraińskiego. Jego przemówienie w ogrodzie Zamku Królewskiego w Warszawie miało miejsce zaledwie kilka godzin po przesłaniu rosyjskiego przywódcy Władimira Putina do Zgromadzenia Federalnego - odnotowują rosyjskie media. "Biden wygłosił swoje prowokacyjne przemówienie kilka godzin po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin nazwał w  przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego kryzys na Ukrainie, przejawem globalnej agresji Zachodu przeciwko Rosji" - czytamy.

Jednak, komentują eksperci w wywiadzie dla "Izwiestii", "przemówienie szefa Białego Domu było wypełnione rutynowymi frazesami, które wcześniej wypowiadano niejeden raz". W szczególności Biden powtórzył swoje nieustające poparcie dla Kijowa, a także zapewnił, że blok zachodni nie zagraża Rosji.

Senator: Chcą zniszczyć Rosję

Jak stwierdził pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Władimir Dżabarow w wywiadzie dla "Izwiestii", na tle przemówienia rosyjskiego przywódcy przemówienie prezydenta USA okazało się dość "wyblakłe".

- Nie można ich nawet porównywać. Wszystko, co powiedział Biden, mógłby powtórzyć w każdym innym kraju, na każdym małym wiecu. A wszystko to słyszeliśmy już wiele razy, nic nowego "- powiedział.

Komentując zapewnienia amerykańskiego przywódcy, że Zachód nie chce zniszczenia Federacji Rosyjskiej, senator zauważył: - Moskwa nie będzie już wierzyć w takie kłamstwa, ponieważ "zna cenę ich słów i obietnic". Cel zniszczenia Rosji stoi dla nich od dawna - powiedział.

W sprawie decyzji o zawieszeniu START-3 polityk przypomniał, że Federacja Rosyjska nie wycofała się z traktatu. Jeśli jednak strona amerykańska przeprowadzi przynajmniej jeden test nowych rodzajów broni, Rosja odpowiednio zareaguje – podkreślił Dżabarow.

Przemówienie Bidena komentował też senator Andriej Kliszas, przewodniczący komisji ds. legislacji w Radzie Federacji, izbie wyższej rosyjskiego parlamentu. W swoim wpisie w serwisie Telegram stwierdził: "Biden powiedział rusofobom, jak kraj z ideologią neonazistowską ceni sobie wolność".

Pieskow: Jest gorąca linia między Rosją i USA

Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa skomentowała przemówienie amerykańskiego prezydenta krótko: "W języku rosyjskim jest cudowne słowo 'nieprzyjaciel'. Jest gorsze od wróg" - napisała na Telegramie.

Według Konstantina Suchowerkowa, koordynatora programowego rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych, przemówienie Joe Bidena okazało się "rutynowym oświadczeniem" na tle przesłania Putina. Stwierdził, że po dużym programowym przemówieniu prezydenta Federacji Rosyjskiej autorzy przemówień szefa Białego Domu musieli nieco przesunąć akcenty w wystąpieniu, dodając więcej deklaracji poparcia dla Kijowa. Rezultat był "niczym szczególnym, ale na służbie piękna".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie odniósł się w wywiadzie do mowy wygłoszonej w Arkadach Kubickiego. Ujawnił natomiast, że nadal istnieje "gorąca linia" stworzona przez Rosję i Stany Zjednoczone w czasie kryzysu kubańskiego, ale prezydenci Władimir Putin i Joe Biden jeszcze z niej nie skorzystali. Dodał, że na razie nie są planowane żadne kontakty między prezydentami obu krajów. Wcześniej Pieskow zapowiadał, że Rosja 'będzie się uważnie przyglądać wizycie Bidena w Polsce".

ja


Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka