Donald Tusk podczas wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi. (fot. PAP)
Donald Tusk podczas wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi. (fot. PAP)

Tusk broni pomysłu na kredyt 0 procent. Zapewnia, że ceny mieszkań nie wzrosną

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
W poniedziałek Donald Tusk przedstawił projekt zakładający m. in. kredyt 0% na pierwsze mieszkanie dla osób do 45. roku życia oraz 600 zł dopłaty do najmu mieszkań. Z kolei we wtorek szef PO odniósł się do uwag ekspertów, twierdzących, że tego typu programy wyraźnie wpłynęłyby na ceny mieszkań. — Uchylałbym obawy niektórych ekspertów (...). Generalnie nie ma za bardzo wpływu (tego typu programów na ceny mieszkań – red.) — powiedział Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Łodzi.

Tusk zapowiedział program Kredyt 0%

– Bardzo chciałbym, żeby ten program "kredyt 0 procent" dotyczył także - na możliwie dużą skalę - remontów mieszkań. Tych, które nie nadają się do zamieszkania albo które wymagają niezbędnie remontu — powiedział w poniedziałek Tusk, zapowiadając omawiany program wsparcia. Podkreślił, że w tej kwestii "mówilibyśmy o jednym mieszkaniu". Odsetki finansować miałby Bank Gospodarstwa Krajowego. Pierwszy rok programu Kredyt 0% kosztowałby państwo 4 mld zł.

Donald Tusk rozwiewa obawy ekspertów

Na spotkaniu z młodzieżą w Łodzi lider PO był pytany, czy ta propozycja nie wpłynie na wzrost cen nieruchomości.

— Uchylałbym obawy niektórych ekspertów, że tego typu programy wsparcia, jak kredyt 0%, czy dopłata do najmu muszą wpłynąć na wyraźny wzrost ceny. Generalnie nie ma za bardzo wpływu... — stwierdził Donald Tusk. — Zobaczmy na przykład dzisiaj: ceny nieruchomości, ceny mieszkań galopują, wzrost cen jest niebywały i przecież nie dlatego, że PiS zbudował za dużo mieszkań, albo że dołożył za dużo pieniędzy wam. Ceny mieszkań nie wzrastały, wtedy kiedy myśmy wybudowali 250 tysięcy mieszkań, oferując program podobny (...) do kredytu 0% — wyjaśnił szef PO.

"250 tys. mieszkań, a ceny nie poszły radykalnie w górę"

Przypomniał przy tym, że chodzi o programy "Rodzina na Swoim" oraz "Mieszkanie dla Młodych", w ramach których - jak wskazał - powstało 250 tys. mieszkań, a "ceny nieruchomości nie poszły jakoś radykalnie w górę".

— My zakładamy, że tego typu interwencja państwa na rzecz przyszłych kredytobiorców powinna zwiększyć dość wyraźnie podaż. I w związku z tym w sposób naturalny może dojść do autoregulacji, żeby ceny nieruchomości za bardzo nie poszły w górę — zaznaczył szef PO.

Tusk: Prawie każdy chce mieć własne mieszkanie

Donald Tusk zwrócił uwagę na występujący w Polsce model, w którym ludzie chcą mieć własne mieszkanie, zaś najem traktują jak coś doraźnego.

— Docelowo prawie każdy chce mieć własne mieszkanie i ta potrzeba własności nie ułatwia budowy modelu duńskiego, czy niemieckiego, w którym ludzie korzystają z budownictwa państwowego, spółdzielczego, gminnego i najem jest dla nich podstawową formą zabezpieczenia własnych potrzeb mieszkaniowych — wskazał.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej ma nadzieję, że podejście to ulegnie zmiany, jednak wymagać to będzie sporo czasu.

— A mi się wydaje, że wasze pokolenie za bardzo czasu nie ma. Jeśli my byśmy się decydowali na ten kredyt 0% (...) to dlatego, że my nie mamy czasu. Wy nie możecie czekać na zmianę modelu kulturowego, albo że powstanie podobny do duńskiego, czy niemieckiego wielki ruch spółdzielczy, czy takich kas mieszkaniowych, które ułatwiają masowy najem — mówił do młodzieży w Łodzi Donald Tusk.

Rozwiązania potrzebne "niemal od jutra"

Szef PO przyznał, że potrzebne są rozwiązania, które "niemal od jutra, a nie za 50 lat" sprawią, że pracującą w Polsce parę będzie stać na "mieszkanie, na kredyt lub na najem".

— Będziemy szukali różnych sposobów, żeby ceny mieszkań nie wzrosły, ale musimy przede wszystkim odblokować możliwość wzięcia kredytu dla tych wszystkich, którzy pracując, nie mają gdzie mieszkać — dodał.

Podkreślił, że "mieszkanie jest absolutnie warunkiem sine qua non, warunkiem niezbędnym, by mieć to poczucie i stabilności i sensu pozostanie w miejscu, w którym się urodziło".

Tusk o energetyce jądrowej

Donald Tusk był pytany przez uczestników spotkania o jego poglądy na energetykę jądrową. W odpowiedzi podkreślił, że poprzez bezpieczeństwo energetyczne rozumie nie tylko bezpieczeństwo polegające na taniej i dostępnej energii dla ludzi, ale też bezpieczeństwo środowiskowe.

Dodał, że jeśli chcemy odejść od węgla, to "ta przyszłość związana na przykład z bezpieczną i wydajną energetyką wodorową plus oczywiście OZE".

— Jeśli chcemy realnie wpłynąć na radykalne obniżenie emisji CO2 na energetykę, dziś, przynajmniej częściowo, energetyka jądrowa jest bezalternatywna – wyjaśnił Tusk.

— To nie jest tylko moja opinia, ale też ekspertów. Trzeba robić wszystko, by była maksymalnie bezpieczna i środowiskowo, i dla człowieka. W Polsce jedna, być może dwie duże elektrownie jądrowe, i bo coraz więcej mówi się o takich małych kompaktowych elektrowniach jądrowych z tym, że dziś to jest bardzo drogie — oznajmił szef PO.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka