Siedziba Raiffeisen Bank. Fot. mat. prasowe
Siedziba Raiffeisen Bank. Fot. mat. prasowe

UOKiK nakłada 3 mln zł kary na Raiffeisen Bank

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Raiffeisen Bank International dokonał jednostronnej zmiany umowy o kredyt hipoteczny. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że była ona bezprawna i nałożył na bank karę w wysokości ponad 3,1 mln zł.

Połączenie banków wywołało zamieszanie

Zmiana dotyczyła nowych numerów kont do spłaty i obsługi kredytów. W jej wyniku klienci nie wiedzieli, na który rachunek wpłacać pieniądze. Powodowało to opóźnienia w spłacie rat. Bank nie brał pod uwagę zamieszania, które sam wywołał i w wielu przypadkach rozpoczynał windykację rat od kredytobiorców.

W listopadzie 2018 r. nastąpił podział Raiffeisen Bank Polska (RBP) na działalność podstawową, czyli np. rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, które przejął Bank BGŻ BNP Paribas (obecnie BNP Paribas Bank Polska) oraz działalność hipoteczną, która została w Raiffeisen Bank International (RBI) Oddział w Polsce. Jeszcze przed zmianą Komisja Nadzoru Finansowego w warunkach dla prowadzenia przez RBI działalności w Polsce zastrzegła, że połączenie nie może pogorszyć sytuacji kredytobiorców i muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami i decyzjami władz regulacyjnych w Polsce, w tym m.in. UOKiK.

Jednak podział banku spowodował komplikacje dla posiadaczy kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich. Wcześniej ich obsługa odbywała się w ramach jednego banku. Na podstawie pełnomocnictw udzielonych przy zawieraniu umowy kredytowej bank automatycznie pobierał z konta klienta kwotę niezbędną do zapłaty raty czy innych opłat związanych z kredytem. Po fuzji kredyt pozostał w RBI, prawnym następcy RBP, a konto do jego obsługi trafiło do BNP Paribas.

UOKiK: Bank wprowadzał kredytobiorców w błąd

Zgodnie z umową kredytową wszelkie jej zmiany miały być dokonywane w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Tymczasem Raiffeisen Bank International we wrześniu i październiku 2018 r. wysłał do kredytobiorców pisma informujące, że po fuzji do obsługi kredytów właściwe będą dwa nowe rachunki założone w RBI: jeden w walucie kredytu do spłaty rat, przy czym klient sam musiał je przeliczyć według aktualnego kursu, a drugi w walucie polskiej do opłacenia składek ubezpieczeniowych i innych opłat. Dokonał więc jednostronnej zmiany umowy o kredyt hipoteczny. - Raiffeisen Bank International nie był uprawniony do jednostronnej zmiany umów kredytowych, zwłaszcza w tak ważnej dla konsumentów kwestii jak sposób spłaty kredytu – wyjaśnia Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK. - Takie zmiany powinny być przeprowadzone za zgodą obu stron w drodze aneksu. Dlatego uznaliśmy, że bank wprowadzał konsumentów w błąd, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje o nowych rachunkach.

Klienci skarżyli się także, że RBI niektórym z nich  przekazywał tę informację listem zwykłym lub nawet mailem. Informacje te nie dotarły do wszystkich konsumentów, czasem nie były w nich podane numery nowych rachunków lub termin, od kiedy należy w ten sposób spłacać kredyt. Wszystko to powodowało dezorientację klientów - nie wiedzieli na który rachunek wpłacać pieniądze. Osoby, które zgodnie z umową nadal zapewniały na dotychczasowym rachunku kwoty niezbędne do obsługi kredytu, dostawały SMS-y, że mają zaległości w spłacie i bank uruchomił wobec nich windykację.

Ponad 3 mln kary dla banku

- Klientów nie mogą dotykać negatywne konsekwencje przekształceń podmiotowych u przedsiębiorcy, z którym są związani umową. Mimo zmiany strony umowy, pozostałe warunki powinny pozostać takie same – przekonuje - prezes Tomasz Chróstny. - Podczas uzgadniania warunków fuzji banki powinny wziąć pod uwagę ten aspekt. Skoro jednak tego nie zrobiły, to zmiany warunków umowy miały obowiązek dokonać zgodnie z prawem, czyli w drodze aneksu uzgodnionego z kredytobiorcą .

Za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów Prezes Urzędu nałożył na Raiffeisen Bank International karę w wysokości 3 144 864 zł. Bank ma też poinformować klientów o wydanej decyzji. Decyzja jest nieprawomocna i bankowi przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Tomasz Wypych

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka