Źródło: Facebook/Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80"
Źródło: Facebook/Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80"

Górnicy mają dość! Ostry dym w Warszawie

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 79
Przed siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie rozpoczął się protest górników. Grupa kilkudziesięciu osób sprzeciwia się tzw. rozporządzeniu metanowemu, które chce przyjąć Unia Europejska. Doszło do starć z policją.

Rozporządzenie metanowe 

Obecnie w Parlamencie Europejskim dyskutowane jest rozporządzenie dotyczące emisji metanu. Regulacje wprowadzają od 2027 roku normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla (innego niż koksowy), a w roku 2031 byłyby to 3 tony gazu na 1000 ton węgla. Polskie kopalnie emitują więcej - średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla, zostałyby więc obłożone wysokimi karami za przekroczenie norm.

Przykładowo, z wyliczeń Polskiej Grupy Górniczej wynika, że musiałaby ona płacić rocznie około 1,5 mld zł kary. Przy obecnych stawkach koszty emisji metanu są niewielkie - to ok. 41,8 tys. zł. Gdyby kopalnie PGG płaciły za emisję tego gazu po stawce emisji jednej tony CO2, byłoby to 54,1 mln zł. Gdyby jednak stawkę zwiększyć 28-krotnie w stosunku do opłaty za emisję tony CO2 - kwota rośnie do 1,51 mld zł. Jeszcze bardziej restrykcyjna kara - 96-krotność stawki - to roczny koszt dla PGG rzędu 5,2 mld zł.


Przedstawiciele PGG wskazują, iż projekt uderza w kopalnie PGG i jest sprzeczny z Umową społeczną, określającą tempo likwidacji kopalń do 2049 r. Większość kopalń musiałaby być zamknięta już za kilka lat.

– Wprowadzenie unijnego rozporządzenia w obecnym kształcie oznacza już 1 stycznia 2027 r. wcześniejszą likwidację: Ruchu Jankowice, Ruchu Rydułtowy, Kopalni Mysłowice-Wesoła, kopalni Staszic-Wujek, kopalń Ruda i Sośnica, a od 1 stycznia 2031 r.: kopalni Marcel i Chwałowice. Przepisy nie miałyby wpływu jedynie na żywotność kopalni Piast-Ziemowit oraz kopalni Bolesław Śmiały – informowała PGG. 

Ostre protesty przed siedzibą KE 

W piątek w związku z tą sprawą ruszył protest górników i związkowców z "Sierpnia 80". Pod siedzibą KE w Warszawie znajduje się grupa kilkudziesięciu osób. 

Górnicy niosą trumnę z napisem "Polskie górnictwo". Na trumnie są zdjęcia wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i działaczki ekologicznej Grety Thunberg.

Przy ulicy Jasnej dymią race i słychać wybuchy petard. Na miejscu są również funkcjonariusze policji, którzy wynoszą najbardziej awanturujące się osoby. 

Dlaczego górnicy bronią metanu?

Metan to bezwonny gaz towarzyszący złożom węgla kamiennego. Ponad trzy czwarte tego surowca wydobywanego w Polsce pochodzi z pokładów metanowych - w ub. roku przy eksploatacji węgla w całym górnictwie wydzieliło się 778,9 mln m sześc. tego gazu. Z tego do atmosfery trafiło 572,8 mln m sześc., w tym 475,4 mln m sześc. szybami wentylacyjnymi. Pozostałą część metanu ujęto w kopalniane instalacje odmetanowania. Energetycznie zagospodarowano 206,1 mln m sześc., czyli ponad dwie trzecie.

Z pokładów metanowych pochodzą trzy na cztery tony wydobytego w Polsce węgla. Na każdą z nich przypada średnio o ponad połowę więcej tego gazu niż przed kilkunastu laty. Około połowa wydobycia pochodzi z miejsc zaliczanych do czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanowego. Potencjał cieplarniany metanu jest 28-krotnie większy niż potencjał dwutlenku węgla w tym zakresie.

MP

(Fot. Facebook/Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80")

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo