Ukraińcy dokonali nalotu dronów na Krym. (fot. Twitter)
Ukraińcy dokonali nalotu dronów na Krym. (fot. Twitter)

Ukraińcy nękają Rosjan na Krymie. Rozległy się wybuchy

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Rosyjskie władze na okupowanym Krymie poinformowały o ataku dronów, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Sewastopolu. Celem ataku miała być baza Floty Czarnomorskiej. Gubernator miasta Michaił Razwożajew przekazał, że nalot został odparty oraz, że udało się unieszkodliwić jeden z bezzałogowców.

Atak ukraińskich dronów na Krymie

Rosyjskie władze okupacyjny przekonują, że atak ukraińskich dronów został odparty oraz, że udało się zniszczyć jeden z bezzałogowców. O zdarzeniu poinformował na Telegramie gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew.

— Nasza flota odpiera obecnie atak dronów naziemnych podczas nalotu zewnętrznego. Wszystkie służby miasta są w gotowości. Zachowujemy spokój — napisał. Razwożajew wskazał, że rosyjska armia zestrzeliła jednego droga, a jeden z nich miał sam eksplodować. Jak dodał gubernator Sewastopola, żadne obiekty w mieście nie uległy uszkodzeniu i nie doszło do zniszczenia infrastruktury cywilnej.

Nagrania z nalotu

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z nalotu na Krymie. 


Wybuchy niedaleko lotniska Hwardijske na Krymie

Pod koniec marca w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające eksplozje nieopodal lotniska Hwardijske pod Symferopolem na Krymie. Biełsat, powołując się wówczas na portal Ukrajinski Informator poinformował, że w okolicy widać było lecący pocisk. Szef okupacyjnej administracji Krymu Siergiej Aksionow poinformował za pośrednictwem Telegramu, że rosyjska armia zestrzeliła drona.

Eksplozje na północnym Krymie

Również w marcu lokalne media informowały wcześniej o odgłosach eksplozji w mieście Dżankoj, które znajduje się na północy okupowanego przez Rosję półwyspu krymskiego.

— Tajemnicza bawełna kontynuuje proces demilitaryzacji Rosji i przygotowuje ukraiński półwysep Krym do wyzwolenia — napisał na Telegramie wywiad wojskowy Ukrainy. Ukraińskim słowem "bavovna" (bawełna) określa się wybuchy spowodowane atakami Ukraińców na rosyjską infrastrukturę wojskową, np. składy amunicji.

Ostre walki w Bachmucie

W dalszym ciągu trwają ostre walki w rejonie Bachmutu w obwodzie donieckim. W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że armia jego kraju "nie może oddać tego miasta".

— Nie możemy oddać Bachmutu bowiem jego zajęcie przez siły rosyjskie wydłużyłoby linię frontu i dałoby im przyczółek do ataku na Kramatorsk i Słowiańsk — oświadczył w wywiadzie dla telewizji Al-Arabija zrelacjonowanym przez portal Ukrainska Pravda.

Zełenski podkreślił, że te dwa miasta od dawna są celem Rosjan a zdobycie Bachmutu znacznie ułatwiłoby im ofensywę w ich kierunku. Ukraiński prezydent wezwał analityków, którzy kwestionują strategiczne znaczenie Bachmutu, do przyjazdu do tego miasta i przekonania się na miejscu, "co może się wydarzyć i jakie są zagrożenia".

Zełenski o nadchodzącej kontrofensywie

Zełenski podkreślił, że jest przekonany iż Ukraina odeprze rosyjską inwazję. Dodał, że armia ukraińska przygotowuje się do wielkiej kontrofensywy.

— Nasza armia przygotowuje się i robimy wszystko co możemy aby była silniejsza — oświadczył. — Nie mogę określić obecnej sytuacji jako dobrej, ale walczymy. Jesteśmy silniejsi niż rok temu — dodał Zełenski.

Prezydent Ukrainy podziękował również sojusznikom za pomoc. Podkreślił przy tym, że pomagając Ukrainie pomagają również sobie. — Prawda jest taka, że Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie i pójdzie dalej i to jest jasne dla każdego — oświadczył.

— Tak więc mówię do naszych przyjaciół: wspierajcie nas ponieważ to jest najmniejsza cena jaką musicie zapłacić. Putin nie walczy na Ukrainie za swój kraj, ale o swoje życie — dodał.

RB

(na zdjęciu: jedna z eksplozji na Krymie, do której doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek / źródło: Twitter)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka