(Mini łódź podwodna typu AC-26 znajdująca się na statku SS-750. Fot. Facebook)
(Mini łódź podwodna typu AC-26 znajdująca się na statku SS-750. Fot. Facebook)

Eksplozje w Nord Stream. Wychodzą na jaw nowe kulisy

Redakcja Redakcja Nord Stream Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Duńskie służby sfotografowały rosyjski statek SS-750, który znajdował się w pobliżu Nord Stream na cztery dni przed wybuchem rurociągu. Specjalna jednostka ma na pokładzie mini łódź podwodną typu AC-26. Wciąż nie wskazano oficjalnie winnego eksplozji, do których doszło we wrześniu ubiegłego roku.

Rosjanie byli w pobliżu Nord Stream 

Informację o statku przekazało Ministerstwo Obrony Danii. Jak wytłumaczono, zrobiono 26 zdjęć rosyjskiego okrętu z duńskiej łodzi patrolowej na wschód od wyspy Bornholm. Ministerstwo odmawia udostępnienia zdjęć statku, ponieważ mają one "charakter rozpoznawczy" i są częścią pracy wywiadowczej. 

Już wcześniej analityk wywiadu open source Oliver Alexander wskazał, że statek SS-750 był jednym z sześciu rosyjskich okrętów wojennych, które mogły znajdować się w okolicy w dniach poprzedzających wybuch rurociągu. 

- W duńskich mediach pojawiły się ciekawe informacje, potwierdzone przez dowództwo duńskich sił zbrojnych o tym, kto mógł stać za wysadzeniem gazociągów Nord Stream - napisała Justyna Gotkowska, analityczka OSW. - Przypomnijmy: Dania i Szwecja prowadzą śledztwa w związku z wybuchami na NS w duńskich i szwedzkich wyłącznych strefach ekonomicznych - dodała. 



Kto stoi za wybuchem?

Co chwilę pojawiają się nowe informacje, kto może stać za wybuchem w Nord Stream. Rewelacje "New York Times" wskazywały, iż ataków na gazociągi Nord Stream 1 i 2 dokonała "proukraińska grupa", choć nie ma dowodów, by była bezpośrednio związana z ukraińskimi władzami. W skład grupy mogli wchodzi Ukraińcy oraz Rosjanie, którzy są przeciwnikami reżimu Putina.

Z kolei "The Times", powołując się na anonimowe źródła, pisał, że za wybuchami w gazociągach Nord Stream 1 i 2 mogło stać jedno z państw zachodnich.

Pojawił się również polski wątek. Niemieccy śledczy ustalili, że za wybuchem mogli stać nurkowie którzy wynajęli 15-metrowy jacht Andromeda z jednego z portów na Rugii. Śledczy powiązali wynajem jachtu z polską firmą, która jest własnością europejskiej firmy powiązanej z ukraińskim partyzantem. 

Niemieccy urzędnicy mieli również szeptać o potencjalnym udziale polskiego lub ukraińskiego rządu w ataku. Niektórzy - szczególnie przedstawiciele aparatu kremlowskiej propagandy - twierdzili, że Polska prawdopodobnie miała motyw, biorąc pod uwagę, że była jednym z najgłośniejszych krytyków projektu Nord Stream od jego powstania pod koniec lat 90., ostrzegając, że rurociągi biegnące z zachodniej Rosji do Niemiec uzależnią Europę od Kremla.

Wycieki gazu z gazociągów Nord Stream

Pod koniec września wykryto cztery wycieki z gazociągów Nord Stream 1 i 2, po eksplozjach w rejonie duńskiej wyspy Bornholm. W listopadzie szwedzkie służby oceniły, że doszło do poważnego sabotażu. Nie wskazano jednak sprawcy. Oba rurociągi były nieczynne w momencie wybuchów, jednak zawierały w sobie gaz.

Miejsca wybuchów znajdują się w obrębie wyłącznych stref ekonomicznych Danii i Szwecji. Kraje te samodzielnie prowadzą śledztwo w tej sprawie - prokurator generalny Peter Frank przekazał, że niemieccy śledczy są z nimi w stałym kontakcie.

MP

Mini łódź podwodna typu AC-26 znajdująca się na statku SS-750. Fot. Facebook

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka