Rafał Ziemkiewicz (L), Magdalena Ogórek (P), budynek Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście (tło) / źródło: YouTube, Instagram, warszawa-srodmiescie.sr.gov.pl
Rafał Ziemkiewicz (L), Magdalena Ogórek (P), budynek Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście (tło) / źródło: YouTube, Instagram, warszawa-srodmiescie.sr.gov.pl

Ziemkiewicz i Ogórek skazani. Wyrok jest prawomocny

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 341
Sąd zdecydował, że Rafał Ziemkiewicz oraz Magdalena Ogórek muszą zapłacić po 10 tys. zł grzywny. Chodzi o wydarzenia sprzed czterech lat, kiedy to w programie "W tyle wizji" podważali kompetencje i bezstronność Elżbiety Podleśnej — przypominają Wirtualne Media. Ziemkiewicz w rozmowie z portalem odniósł się do wyroku sądu.

Sprawa Elżbiety Podleśnej

Jak przypomina portal Wirtualnemedia, w lutym 2019 roku Ziemkiewicz poprowadził wspólnie z Magdaleną Ogórek program "W tyle wizji". Komentowana była sprawa aktywistki Elżbiety Podleśnej. Kobieta w 2019 roku była współorganizatorką protestu pod siedzibą TVP Info, podczas którego miało dojść do ataku na Ogórek. Prowadzący twierdzili, iż mają wrażenie, że "jako psycholog i psychoterapeutka przyprowadza swoich pacjentów na rozmaite eventy”. Dodali, że osoby te „zachowują się, jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione".

Jeszcze w 2019 roku Podleśna zawiadomiła sąd o podejrzeniu zniesławienia. Jak przypominają Wirtualne Media, sprawa została jednak wówczas umorzona. Z kolei we wrześniu 2021 roku Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście rozpatrzył skargę Podleśnej na to umorzenie, po czym nakazał sądowi rejonowemu ponownie zająć się tą sprawą. W związku z tym, w grudniu ubiegłego roku wydany został nieprawomocny wyrok, skazujący publicystów na zapłatę po 10 tys. zł kary.

— W naszym programie satyrycznym padło proste sformułowanie, że Towarzystwo Psychologiczne powinno przyjrzeć się pani Podleśnej, a sąd uznaje, że to jest przekroczenie granic satyry — mówiła wówczas Magdalena Ogórek w rozmowie z "Presserwisem"


Ziemkiewicz o wyroku sądu: "To coś więcej niż skandal"

Rafał Ziemkiewicz i Magdalena Ogórek odwołali się od decyzji wyroku. W środę jednak sąd drugiej instancji postanowił o podtrzymaniu go w całej rozciągłości, w związku z czym jest on prawomocny, a dziennikarze muszą zapłacić grzywnę.

Ziemkiewicz odniósł się do sprawy za pośrednictwem Twittera. Jego zdaniem środowa decyzja sądu to "coś więcej niż skandal".

— Zobaczcie to w kontekście: banda agresywnych kodziarzy napada na wychodzącą z pracy dziennikarkę. Sąd uniewinnia prowodyrkę, która szczuła do tej napaści i przewodziła jej. Następnie to ona pozywa Ogórek za to, że na antenie opisała, co ją spotkało - i tu sądy w dwóch instalacjach przyznają przywódczyni napaści rację i odszkodowanie — napisał.

— To już kolejny taki przypadek, kiedy kasta daje przyzwolenie na łamanie prawa i agresję, jeśli tylko po stronie ich partii. Zgodnie z wezwaniem "Polityki" z początków rządów PiS, by ludzie popierający "reżim" byli atakowani w miejscach publicznych, w domu i pracy, by odebrać im poczucie bezpieczeństwa — dodaje. 

— Za agresywnym zadymiarzem staje polityk w todze i łańcuchu z godłem RP, i zachęca: nie mitygujcie się, w razie czego zawsze was uniewinnimy. To coś więcej niż skandal, to niszczenie prawa i porządku publicznego przez tych, którzy powinni stać na ich straży — podkreśla Rafał Ziemkiewicz. — Mówiąc nawiasem, kiedy adwokat przekazał mi, że pełnomocnik sprawczyni przemawiała na sali sądowej z podpiętym mikroportem TVN, z góry wiedziałem, że sprawa jest ukartowana i przesądzona — podsumował.


Rafał Ziemkiewicz zawnioskuje o zmianę kary

Ziemkiewicz rozmawiał na ten temat z portalem Wirtualnemedia.pl. 

— Zamierzam złożyć wniosek o zamianę grzywny na areszt. Pieniądze są mi potrzebne na studia córek, a na starość (coraz już bliższą) chciałbym wrócić do powieściopisarstwa, więc takie doświadczenie może mi się przydać — powiedział.

Ziemkiewicz wygrał proces o zniesławienie Strajku Kobiet

W grudniu ubiegłego roku Ziemkiewicz prawomocnie wygrał proces dotyczący wpisów w mediach społecznościowych. Publicysta był oskarżony przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych o zniesławienie Strajku Kobiet. W swoich tweetach nie wymieniał jednak nikogo z nazwiska. Na ten temat Salon24 rozmawiał wówczas z mecenasem Arturem Wdowczykiem, który reprezentował Ziemkiewicza.

Rafał Ziemkiewicz w programie "W tyle wizji"

Ziemkiewicz, wraz z Magdaleną Ogórek, prowadził satyryczny program "W tyle wizji" od 2016 do 2020 roku, kiedy to podziękowano mu za współpracę. Powodem tego miał być, jak przypominają Wirtualne Media, konflikt interesów. Publicysta związany był bowiem z mediami należącymi do lidera branży futrzarskiej — mówił wówczas w rozmowie z portalem szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski. Z kolei sam Ziemkiewicz odpierał te zarzuty, twierdząc, że taki konflikt nie miał miejsca.

RB

(na zdjęciu: Rafał Ziemkiewicz (L), Magdalena Ogórek (P), budynek Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście (tło) / źródło: YouTube, Instagram, warszawa-srodmiescie.sr.gov.pl)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka