Andrew Tate (L), Tristian Tate (P). Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Andrew Tate (L), Tristian Tate (P). Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Wpadł po kłótni z Thurnberg. Na jaw wyszły nowe porażające fakty ws. Andrew Tate'a

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Rumuńscy prokuratorzy zmienili zarzut przeciwko Andrew Tate. Początkowo śledztwo dotyczyło pojedynczych przypadków handlu ludźmi. Teraz były kickboxer i influencer oraz jego brat Tristan i dwóch innych podejrzanych zostało objętych śledztwem ws. handlu ludźmi w ciągłej formie - podał Reuters.

Śledztwo wobec braci Tate. Handel ludźmi i gwałt

Bracia Tate i dwie podejrzane obywatelki Rumunii znajdują się w areszcie domowym. Śledztwo dotyczy handlu ludźmi, gwałtu i zbudowania grupy przestępczej, która zarabiała na seksualnym wykorzystywaniu kobiet.

We wtorek rumuńska grup ds. przestępczości zorganizowanej i terroryzmu poinformowała braci Tate, że zarzuty wobec nich zostały zmienione. Skąd zmiana? Rumuńscy funkcjonariusze zidentyfikowali kolejną ofiarę. Początkowo sprawa dotyczyła sześciu kobiet – ofiar grupy stworzonej przez braci Tate.

Za handel ludźmi dotyczący osób dorosłych grozi im – wedle rumuńskiego prawa – do 10 lat więzienia.


Szokujące szczegóły śledztwa

Szokujące są także szczegóły podane przez rumuńską prokuraturę.

Jak podali śledczy „aby zapewnić lojalność ofiar zmuszono je do wytatuowania na ciele nazwiska lub twarzy członka grupy, który je wykorzystywał”.

Ofiary były również zmuszane do tworzenia treści pornograficznych, na których przestępcy zarabiali z pomocą Internetu.

Tate wpadł po awanturze z Gretą Thunberg

Andrew Tate wpadł w ręce policji gdy wdał się w pyskówkę na Twitterze z aktywistką klimatyczną Gretą Thunberg. Czujni śledczy zauważyli, że na jednym z nagrań opublikowanych na Twitterze i skierowanych do Thunberg widać było pudełka po pizzy z lokalnej rumuńskiej restauracji.

Prokuratura spodziewa się, że proces przeciw braciom Tate i ich pomocnicom ruszy w czerwcu. Podejrzani od 29 grudnia i 31 marca przebywali w areszcie, po czym sąd w Bukareszcie umieścił ich w areszcie domowym.

Podejrzani nie przyznają się do winy - podaje Reuters.


KW

Źródło zdjęcia: Andrew Tate (L), Tristian Tate (P). Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo