Nowe wieści z polskiego MSZ ws. zabójstwa Anastazji z Polski. Fot. Instagram
Nowe wieści z polskiego MSZ ws. zabójstwa Anastazji z Polski. Fot. Instagram

Sprawą zabójstwa Anastazji żyje cała Grecja. Nowe wieści z polskiego MSZ

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Działania w sprawie dotyczącej zabójstwa 27-letniej Polki w Grecji są sukcesywnie podejmowane; toczy się w tej chwili postępowanie prowadzone przez służby greckie, polscy prokuratorzy docierają na miejsce - powiedział we wtorek w Polsat News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Sprawą zamordowanej Polki żyje cała Grecja. W sprawie brutalnego zabójstwa Anastazji na wyspie Kos wypowiedziała się matka zamordowanej 5 lat temu 21-letniej Greczynki.

Wiceszef polskiego MSZ: Polscy prokuratorzy docierają na miejsce

Zapytany, co obecnie dzieje się w sprawie zabójstwa 27-letniej Polki w Grecji, wiceszef MSZ Paweł Jabłoński odpowiedział, że „toczy się w tej chwili postępowanie, prowadzą je służby greckie, także polscy prokuratorzy docierają na miejsce”. – Jest też na miejscu pracownik naszego wydziału konsularnego, ambasady w Atenach, który zapewnia łączność ze służbami greckimi – powiedział wiceszef MSZ.

Pytany, jak przebiega współpraca ze stroną grecką, odparł, że jest ona bardzo intensywna. – Współpraca odbywa się sprawnie, ta komunikacja jest sprawna, na tyle, na ile jest to możliwe w tych niezwykle ciężkich okolicznościach, spora część tych informacji też nie może być podawana – zastrzegł wiceszef MSZ.

Podkreślił też, że trzeba chronić rodzinę przed próbami ingerencji w ich życie prywatne.


"Wskazane jest to, by sprawcy zbrodni odpowiedzieli przed polskim sądem"

Dopytywany, czy zostały podjęte działania i czy wystosowano wniosek do strony greckiej o wydanie podejrzanego, aby stanął przed polskim sądem - jak zapowiadał premier Mateusz Morawiecki - Jabłoński stwierdził, że „ponieważ ofiarą jest obywatelka Polski, wskazane jest to, by sprawcy zbrodni odpowiedzieli przed polskim sądem”.

Podkreślił, że Polskę i Grecję łączy umowa dwustronna o pomocy prawnej w sprawach cywilnych i karnych, która obejmuje też kwestie dotyczące europejskiego nakazu aresztowania.

– Tutaj odpowiednie organy będą podejmowały kroki, dlatego, że tu jest potrzebny wniosek prokuratury, decyzja sądu polskiego i greckiego, więc ta procedura ma kilka kroków, ale działania będą tu sukcesywnie podejmowane – zapowiedział.

Zapewnił, że wszędzie, gdzie w ramach podejmowanych czynności prawnych potrzebna jest obecność polskiego przedstawiciela, jest ona zapewniona.


"Sprawca musi ponieść bardzo surowe konsekwencje"

W poniedziałek premier oświadczył, że jest wstrząśnięty brutalnym morderstwem 27-letniej Anastazji. „Sprawca musi ponieść bardzo surowe konsekwencje. Dlatego zwrócimy się do Grecji o wydanie podejrzanego, aby stanął przed polskim sądem i otrzymał najwyższy możliwy wymiar kar”" - zapowiedział Morawiecki.

Przeprowadzona w poniedziałek późnym wieczorem na wyspie Rodos sekcja zwłok Polki potwierdziła śmierć przez uduszenie. Lekarze podkreślili jednak, że ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, co znacznie utrudniało badania.

Głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa jest 32-letni mężczyzna z Bangladeszu, który konsekwentnie nie przyznaje się do winy.

Matka zgwałconej i zamordowanej Greczynki: Tragedia Anastazji rozdrapała rany

Jak zauważają greckie media, tragedia młodej Polki przypomina zbrodnię z 2018 roku, kiedy to dwóch mężczyzn, Grek i Albańczyk, zgwałciło i zamordowało 21-letnią studentkę Eleni Topaloudi, a jej ciało wrzucili do morza.

W sprawie brutalnego zabójstwa Polki na greckiej wyspie Kos wypowiedziała się matka zamordowanej 5 lat temu 21-letniej Greczynki. Kobieta w greckiej telewizji Ant1 powiedziała, że tragedia Polki przywołuje koszmarne wspomnienia. Dodała, że „wyroki dożywocia powinny być naprawdę dożywotnie”. – Tego żądam jako matka Eleni – powiedziała Koula Armoutidou.

Studiująca na Rodos 21-letnia Eleni została w listopadzie 2018 roku zgwałcona i zmasakrowana żelaznym prętem przez dwóch mężczyzn: Greka i Albańczyka. Mordercy wrzucili ją do morza skrępowaną, ale jeszcze żywą. Ciało mogło zostać zidentyfikowane tylko po tatuażu na kostce nogi.

Matka ofiary powiedziała w greckiej telewizji, że śmierć Anastazji „rozdrapała dawne rany". – Zgwałcili ją, wrzucili ją nagą do czarnego worka na odpadki, jak prawdziwe śmieci – powiedziała matka Eleni. Odnosząc się do tragicznej śmierci Polki powiedziała: „jej mordercy powinni zostać zamknięci tak, żeby do końca życia nie mogli oglądać słońca. Jak to jest, że gwałciciele nigdy nie są odpowiednio karani?”.

Po śmierci Eleni zmieniono kodeks karny: przemoc fizyczna nie jest już niezbędna, by sąd zakwalifikował czyn jako gwałt. Wystarczy uprawianie seksu bez zgody drugiej osoby.

KW

Nowe wieści z polskiego MSZ ws. zabójstwa Anastazji z Polski. Fot. Instagram

Czytaj dalej:

Inne tematy w dziale Społeczeństwo