źródło: Twitter
źródło: Twitter

Koniec Grupy Wagnera na Ukrainie. Najemników czeka istne piekło

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 32
Wygląda na to, że obecność oddziałów Grupy Wagnera na okupowanej Ukrainie właśnie przechodzi do historii. Rozpoczęła się formalna likwidacja tej formacji, a nad całym procesem czuwa rosyjska armia - podają ukraińskie media. To nie wszystko. Byłych wagnerowców czeka teraz niewesoła przyszłość.

Formalny koniec Grupy Wagnera na froncie

Na okupowanych terytoriach obwodów donieckiego i zaporoskiego rozpoczęła się likwidacja oddziałów najemniczej Grupy Wagnera. Jest to pokłosie rozkazu ministra obrony Federacji Rosyjskiej Sergieja Szojgu - poinformowała agencja Ukrinform.

"Stosunek do wagnerowców na froncie ukraińskim uległ zasadniczej zmianie. Według szacunków zachodniego wywiadu z Prigożynem na Białoruś pojechało nie więcej niż tysiąc jego najemników, a inni są zmuszeni podpisywać kontrakty z ministerstwem obrony Rosji. Zgodnie z rozkazem Szojgu z 25 czerwca rozpoczęła się likwidacja Grupy Wagnera na tymczasowo okupowanych terenach obwodów donieckiego i zaporoskiego" – podał Ukrinform.

Ukraińskie media: najemników czeka piekło na froncie

Prezydent Rosji Władimir Putin zapewnił niedawno, że wagnerowcy, którzy pokojowo złożą broń i będą chcieli wstąpić do regularnej rosyjskiej armii, nie zostaną ukarani za bunt ich przywódcy, Jewgienija Prigożyna. Wiele wskazuje na to, że były oficer KGB oczywiście kłamał. Ukraińskie media podają przerażające informacje na temat planów rosyjskiej wierchuszki wobec byłych najemników.

Ukraińcy twierdzą, że z byłych wagnerowców tworzone są osobne oddziały szturmowe "szwadronów samobójców", które kremlowscy oficerowie wysyłają do beznadziejnej walki w celu odzyskania utraconych przez Rosjan pozycji.


Putin przejmie interesy Prigożyna w Afryce

A co z oddziałami Grupy Wagnera, które realizują rosyjskie interesy za granicą np. w Afryce? Agencja Ukrinform podaje, że Kreml zamierza przejąć jednostki najemników znajdujące się m.in. na czarnym lądzie i na Bliskim Wschodzie.

"Oczywiście Rosja nie może zrezygnować z takiej dźwigni wpływów w Afryce, jak Grupa Wagnera. Dlatego jedynym rozwiązaniem dla Kremla jest rebranding firmy z powołaniem nowych liderów. Przedstawiciele rosyjskiego MSZ poinformowali już przywódców krajów afrykańskich, że grupa będzie kontynuowała swoją działalność, ale pod nowym kierownictwem" – napisała agencja.

MB

Źródło zdjęcia: Wagnerowcy w Rostowie nad Donem. Fot. Twitter.com

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka