Fragment uszkodzonego Mostu Krymskiego. Fot. Natalka/Twitter
Fragment uszkodzonego Mostu Krymskiego. Fot. Natalka/Twitter

Śmiertelne ofiary na Krymie. Eksplozje na Moście Krymskim

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wyniku incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na rosyjskie władze regionalne. Most jest uszkodzony, ale nie jest jasny zakres tych szkód. Wcześniej agencja RBC-Ukraine podała, że w poniedziałek nad ranem było słychać eksplozje na Moście Krymskim łączącym okupowany Krym z Rosją.

Śmiertelne ofiary na Moście Krymskim

Ofiary śmiertelne to małżeństwo podróżujące samochodem o numerach rejestracyjnych rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Ranna została ich córka.


Dokładna przyczyna zdarzenia nie jest znana. W mediach ukraińskich pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu elementu konstrukcyjnego, a media rosyjskie twierdzą, że uszkodzona została tylko nawierzchnia mostu.

Agencja AP poinformowała, że ruch przez most został wstrzymany. Wstrzymano też ruch pociągów, który ma być jednak - jak twierdzą władze rosyjskie - wznowiony w ciągu kilku godzin.


"Rosjanie będą mieć problemy z logistyką" 

Rosjanie będą mieć problemy z logistyką z powodu incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym - ocenił w poniedziałek rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Zaznaczył, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu.


Dowództwo rosyjskie „wykorzystuje półwysep jako wielki węzeł logistyczny w celu przerzucania sił i środków w głąb terytorium Ukrainy. Oczywiście, jakiekolwiek problemy logistyczne będą dodatkową trudnością dla okupantów, tworzącą potencjalne korzyści dla ukraińskich sił obrony” - powiedział rzecznik.

W wypowiedzi dla portalu Suspilne Jusow zastrzegł, że wywiad ukraiński nie komentuje przyczyn incydentu. Dodał następnie: „można jedynie przytoczyć słowa szefa HUR Kyryło Budanowa, iż most na Krym jest tam konstrukcją zbędną”.


"Incydent na moście może być prowokacją rosyjską"

Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk zauważyła, że incydent na moście może być prowokacją rosyjską w związku z wygasaniem umowy zbożowej i ukraińską kontrofensywą. – Zdajemy sobie sprawę, że przy tych bezprecedensowych środkach bezpieczeństwa, które długi czas stosowali Rosjanie wokół mostu na Krym, jest bardzo prawdopodobne, iż kontrolowali oni całą tę sytuację – oznajmiła rzeczniczka.

W jej ocenie „w związku z tym, że dziś właśnie pojawiło się pytanie, co będzie dalej z umową zbożową, można przypuścić, że wróg może uciekać się do jakichś prowokacji”.

Zakres szkód na moście nie jest znany. W mediach ukraińskich pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu elementu konstrukcyjnego, a media rosyjskie twierdzą, że uszkodzona została tylko nawierzchnia mostu. Według niepotwierdzonych doniesień mieszkańcy słyszeli eksplozje przed świtem w poniedziałek.

Wcześniej agencja RBC-Ukraine podała, że w poniedziałek nad ranem było słychać eksplozje na Moście Krymskim łączącym okupowany Krym z Rosją.


Most Krymski - narzędzie Moskwy w wojnie z Ukrainą

Jak pisze Reuters, szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksjonow poinformował na kanale Telegram, że ruch na moście został wstrzymany z powodu „nagłej sytuacji”. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Krym z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Połączenie to jest wykorzystywane przez Moskwę do transportu żołnierzy i sprzętu na Krym, a następnie na Ukrainę.

KW

Fragment uszkodzonego Mostu Krymskiego. Fot. Natalka/Twitter

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka