Fot. YouTube/Kanał Sportowy/Imponderabilia
Fot. YouTube/Kanał Sportowy/Imponderabilia

Stanowski zbeształ Sierakowskiego. "Słuchaj no, patafianie" - potem było gorzej

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 68
Krzysztof Stanowski opublikował obszerny wpis w swoich mediach społecznościowych, gdzie mocno oberwało się współzałożycielu "Krytyki Politycznej" Sławomirowi Sierakowskiemu. "Słuchaj no, patafianie. Mnie nietrzeźwość na wizji daje miliony lajków? O czym ty w ogóle piszesz?" – pytał dziennikarz sportowy, który nie gryzł się w język.

Stanowski podsumowuje Sierakowskiego 

Krzysztofowi Stanowskiemu nie spodobał się jeden fragment z nowej książki Sławomira Sierakowskiego "Społeczeństwo populistów". Lewicowy publicysta poświęcił tam fragment celebrycie z "Kanału Sportowego". Dziennikarz postanowił więc w dość ostrych słowach przejechać się po współzałożycielu "Krytyki Politycznej". 

"Opowiem wam o jednym chu***. Nazywa się Sierakowski Sławomir, zadzwonił z pół roku temu, a potem pisał do mnie wiadomości, żeby pomóc mu wypromować zbiórkę na drona dla Ukrainy. No spoko, różne osoby mnie o coś proszą, mogę tweeta wrzucić, skoro cel szczytny. Facet dzwoni kilka razy, jest grzeczny, zachwala zasięgi - czemu nie" – wspominał Stanowski. 

"Mija pół roku i wydaje książkę (wydawnictwo Krytyka Polityczna), w której jest taki oto fragment: Redaktorzy +Gazety Wyborczej+ czy +Polityki+ nie zajmą się tworzeniem +treści+, tak jak robi to na przykład gwiazda mediów społecznościowych, redaktor Krzysztof Stanowski, któremu nietrzeźwość na wizji i prymitywizm treści dają miliony lajków, za co YouTube płaci setki tysięcy złotych. Trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby we współczesnym dziennikarstwie wybrać drogę dziennikarzy jakościowych mediów, a nie Stanowskiego" – cytuje wspomniany fragment. 


Stanowski uważa, że "Sierakowski chętnie skorzystał z jego zasięgów, jeśli akurat miał jakąś sprawę". "Wtedy grzecznie się przedstawia, prosi i komplementuje. Natomiast jeśli akurat nie ma żadnej sprawy…" – dodaje. 

"Słuchaj no, patafianie" 

W dalszej części wpisu Stanowski zadaje kilka pytań do Sierakowskiego. "Słuchaj no, patafianie. Mnie nietrzeźwość na wizji daje miliony lajków? O czym ty w ogóle piszesz? Który program masz na myśli? Który program prowadziłem w stanie nietrzeźwości? Ten z twoim redakcyjnym kolegą z Krytyki Jasiem Kapelą, kiedy był odurzony narkotykami? Ustal sobie z nim, czy chodzicie przed kamerę napizgani, czy może jednak nie, ale mnie w to nie mieszaj. A może chodzi o program z profesor Magdaleną Środą, która w dużej mierze reprezentuje wasz światopogląd? A może o liczne +Dziennikarskie Zera+, które poświęciłem ideologicznym bzdurom? Może ten, gdzie krytykowałem promocję prostytucji przez media Agory?" – pyta. 

"Prymitywizm treści rzeczywiście możesz mi zarzucać, to uznaniowe (w zasadzie ten wpis jest swego rodzaju potwierdzeniem tego zarzutu, ale na inne traktowanie nie zasługujesz), tak jak ja mogę uznawać, że Krytyka Polityczna to siedlisko wszelakich skrzywionych popaprańców oraz małych chujków (to o tobie)" – pisze Stanowski. 

"Przestrzegam przed odbieraniem telefonów od tego fałszywego typa" – podsumowuje. 

Przypomnijmy, że Sławomir Sierakowski była inicjatorem zbiórki na Bayraktara dla Ukrainy. Akcja okazała się sukcesem i zebrano 50 mln zł. Z tej też okazji współzałożycielowi "Krytyki Politycznej" wręczono Stand with Ukraine Awards – nagrodę będącą wyrazem szczególnego uznania dla "wybitnych Polaków i Polek od społeczności ukraińskiej za pomoc i wsparcie w drodze do zwycięstwa w wojnie, integracji do UE i NATO, a także wkład w rozwój stosunków polsko-ukraińskich”.

MP

Fot. YouTube/Kanał Sportowy/Imponderabilia

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura