Michał Kołodziejczak i Donald Tusk na polu, fot. Facebook/profil Kołodziejczaka
Michał Kołodziejczak i Donald Tusk na polu, fot. Facebook/profil Kołodziejczaka

Donald Tusk w domu Michała Kołodziejczaka. Lider AgroUnii pokazuje, jak mu się żyje

Redakcja Redakcja Agrounia Obserwuj temat Obserwuj notkę 64
Donald Tusk przyjechał z wizytą do Michała Kołodziejczaka. Lider PO odwiedził w czwartek w Orzeżynie pod Błaszkami (woj. łódzkie) rodzinne gospodarstwo lidera Agrounii, który wystartuje do Sejmu z list KO. Kołodziejczak w niedzielę opublikował krótkie nagranie dokumentujące to spotkanie.

Tusk w gospodarstwie Kołodziejczaka

Tusk zapowiadał, że KO przygotowuje wizytę szefa Agrounii Michała Kołodziejczaka w Brukseli oraz spotkanie z szefową PE Robertą Metsolą. Chodzi o to, aby  PE wsparł postulat wydłużenia o 15 września importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy o rok (o to samo zabiega  PiS - przyp. red.)

Tusk podkreślił podczas czwartkowej konferencji, że jest całym sercem po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją, ale jest także po stronie polskich rolników, którzy – jak mówił – nie mogą być ofiarą sytuacji za wschodnią granicą.

- Będziemy chcieli, i Michał Kołodziejczak bierze na siebie poważne i trudne zadanie, żeby - nie w wojnie z UE - tylko żeby znaleźć porozumienie w UE, by Unia pomogła nam chronić polskie rolnictwo przed sytuacją związaną w wojną. (...) Na szczęście dla polskich rolników jest ktoś, kto potrafi bezkompromisowo o to walczyć. Liczę na to, że pan Michał Kołodziejczak będzie dużo skuteczniejszy niż cała PiS-owska machina do tego powołana –  przekonywał Tusk, stojąc na polu Kołodziejczaka.


Lider AgroUnii pokazuje jak mieszka

Kołodziejczak, prezentując na filmie w skrócie wizytę Donalda Tuska, pokazał również to pole, i mikrofony, ale pominął tematykę konferencji. W tle leci wesoła melodyjka, na końcu słychać wyrwane z kontekstu słowa lidera PO "... jego program, on chce również wesprzeć nasz". Widz może odnieść wrażenie, że przewodniczący AgroUnii chce się pochwalić przed wyborcami swoim gospodarstwem, rodziną, oraz gościem.


Na początku widzimy auto zajeżdżające przed na rozległy podjazd wyłożony kostką Bauma. Przewodniczącego PO wita pocieszny szczeniak modnej obecnie rasy border collie blue merle. Potem widzimy obu panów ta terenie gospodarstwa, Jest co pokazywać, bo lider AgroUnii ma ok. 20 ha. Wiadomo, że zajmuje się uprawą ziemniaków, a w późniejszym okresie także roślin kapustnych. Wraz z Donaldem Tuskiem oglądamy maszyny rolnicze, stosy skrzynek i pola. Wszędzie biega ten sam pocieszny szczeniak, skacząc na byłego premiera, z czego ten do końca nie jest zadowolony, ale robi dobrą minę do złej gry.


Kołodziejczak pokazuje rodzinę

Potem Kołodziejczak zaprasza Tuska do domu. Widzimy korytarz w boazerii. Przywitanie z członkami rodziny. Szef AgroUnii ceni sobie prywatność i niewiele mówi na temat najbliższych. Widzimy wyraźnie młodego mężczyznę i kobietę obok nosidełka z dzieckiem. Inni pokazani są z tyłu, albo poprzez sam uścisk dłoni.

Michał Kołodziejczak i jego żona Katarzyna mają kilkuletnią córeczkę Nataszę. Kobieta pochodzi z Warszawy, ale rzuciła stolicę i przeprowadziła się na wieś.


Na koniec krótkie ujęcie przy stole, gdzie rodzina lidera AgroUnii podejmuje lidera PO tradycyjnym poczęstunkiem (są wędliny, warzywa i ciasto).

"Nigdy nie myślałem, że w moim domu będzie premier Donald Tusk, a jednak. To tutaj się wychowałem, tutaj pracuje i żyje" [pisownia oryginalna - przyp. red.] - zapowiada materiał Kołodziejczak.

ja

(Zdjęcie: Michał Kołodziejczak i Donald Tusk na polu, fot. Facebook/profil Kołodziejczaka).

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka