fot. Pixabay
fot. Pixabay

Francja ma sposób na wysokie ceny paliw. Macron przekonał właścicieli hipermarketów

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Stacje benzynowe w hipermarketach E.Leclerc i Carrefour we Francji będą sprzedawać paliwo po kosztach, bez doliczania marży handlowej, codziennie już od najbliższego piątku. Inne marki ogłaszają podobne operacje w weekendy.

Hipermarkety we Francji będą sprzedawać paliwo po kosztach

Michel-Édouard Leclerc, szef słynnej sieci supermarketów, ogłosił we wtorek, że 750 stacji hipermarketów E.Leclerc, rozsianych po całym terytorium Francji, będzie sprzedawać benzynę codziennie od 29 września bez doliczania marży handlowej.

"To akt solidarności ze wszystkimi klientami przerażonymi podwyżkami i ich negatywnym wpływem na siłę nabywczą" - argumentował.

Po tym ogłoszeniu również marka Carrefour  - zobowiązała się oferować swoim klientom paliwo po kosztach od najbliższego piątku, każdego dnia, do końca 2023 roku.


Inne marki, takie jak Intermarché, Système U czy Casino, też poinformowały już wcześniej o wdrożeniu sprzedaży paliwa po kosztach, ale tylko w weekendy. Grupa Casino proponuje tańsze paliwo w każdy weekend, łącznie z piątkiem, od 1 września do 22 października, Système U również w każdy weekend, ale począwszy od 7 października, sklepy Intermarché zaś przeprowadzają taką akcję w ostatni weekend każdego miesiąca, aż do końca roku.

"Zrobiliśmy to tego lata, robimy to ponownie w pierwszy weekend października i będzie uzupełniające zobowiązanie, ale nie może być na stałe" - ogłosił we wtorek rano prezes sklepów System U, Dominique Schelcher.

Macron chce ulżyć najbiedniejszym Francuzom

W obliczu wzrostu cen paliwa przy dystrybutorach, w niedzielę Emmanuel Macron zaapelował do dystrybutorów, aby sprzedawali paliwo ze zniżką lub po cenie zakupu. Ci odrzucili tę propozycję, więc prezydent Francji zlecił premier Elisabeth Borne, aby spotkała się "w tym tygodniu" z przedstawicielami sektora, aby poprosić ich o sprzedaż paliwa "po cenie kosztu".

Prezydent chce ograniczyć wpływ wyższych cen ropy na konsumentów końcowych, czyli na najbiedniejszych pracowników we Francji, którzy dojeżdżają do pracy samochodem. Macron zapowiedział, że rząd przyzna im dodatek w wysokości do 100 euro za samochód rocznie. Prezydent Francji argumentował następnie, że zamrożenie cen na obecnym poziomie nie jest tak skuteczne, jak sprzedaż po kosztach.

Rząd francuski przygotowuje ustawę, że sprzedaż paliw na stacjach benzynowych będzie mogła przynosić straty. Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire obiecał, że w ramach wsparcia rządowego niezależne stacje benzynowe "skorzystają z rekompensaty" i że "będzie im towarzyszył wieloletni plan transformacji, mający na celu umożliwienie im oferowania nowych usług".


Ceny paliwa we Francji

Grupa TotalEnergies, która zarządza jedną trzecią stacji paliwowych we Francji, ogłosiła jednak w zeszłym tygodniu, że w przyszłym roku podniesie górny limit cen benzyny i oleju napędowego na swoich stacjach do 1,99 euro za litr. Dyrektor generalny TotalEnergies Patrick Pouyanne ogłosił, że nie chce sprzedawać paliw ze stratą i ich cena "nie spadnie" poniżej aktualnej kwoty 1,99 euro za litr, obowiązującej na stacjach paliw należących do jego grupy.

Podczas ostatniego wzrostu cen ropy rok temu, rząd francuski zajął się drażliwą kwestią cen paliw, dotując je w znaczny sposób. W tym roku Macron przyznał, że rządu nie stać na obniżkę podatków od paliwa, aby złagodzić gwałtowny wzrost cen.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka