fot. Facebook/Canva
fot. Facebook/Canva

Giertych będzie ściągał pieniądze z majątku Ziobry. "Przyjdzie komornik, drogi Zbyszku"

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Roman Giertych poinformował w mediach społecznościowych, że wygrał w sądzie ze Zbigniewem Ziobrą. Sprawa dotyczy zatrzymania adwokata przed trzema laty. Giertych triumfuje i zapowiada, że pieniądze z zadośćuczynienia przekaże „osobom poszkodowanym przez państwo PiS”.

Giertych 15 razy wygrał w sądzie z PiS

"Ziobro przegrał dziś ze mną w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Sąd zasądził 20 tysięcy zadośćuczynienia za nielegalne zatrzymanie. Ściągnę te pieniądze z prywatnego majątku Z. Ziobry." - poinformował Roman Giertych.


Do wpisu dołączył nagranie na You Tube. - Dokładnie trzy lata temu, 15 października, zostałem zatrzymany na schodach Sądu Okręgowego w Warszawie. Sądy już wcześniej uznały to zatrzymanie za nielegalne i niezasadne, i dzisiaj zapadł wyrok zasądzający 20 tysięcy - mówi na nagraniu Giertych.


Kandydat KO do Sejmu zaznaczył, że wyrok jest dla niego "w pewien sposób symboliczny", bo "w pewien sposób zamyka klamrą 15 orzeczeń", w których wygrał z państwem PiS w tej sprawie. - To jest 15. orzeczenie. 15 do zera wygrałem. I to nie jest akurat przytyk do powszechnego przydomku prokuratora generalnego, tylko po prostu nie wygrali ze mną ani jednej sprawy - podkreśla Giertych.

Mecenas zapowiedział, że na podstawie artykułu 557 Kodeksu postępowania karnego będzie chciał ściągnąć pieniądze "z majątku prywatnego tych prokuratorów, którzy podejmowali decyzję, w tym pana (Prokuratora Krajowego Bogdana) Święczkowskiego i (Prokuratora Generalnego Zbigniewa) Ziobro". - Pewnego dnia przyjdzie komornik, drogi Zbyszku - mówi Giertych.

Jak dodał, pieniądze (20 tysięcy złotych) chce przeznaczyć na cel społeczny, "a mianowicie pomoc tym, którzy zostali poszkodowani przez państwo PiS w ten czy inny sposób".

Zatrzymanie Romana Giertycha

15 października 2020 r. Roman Giertych został zatrzymany na schodach Sądu Okręgowego w Warszawie. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zakuli go w kajdanki, działając na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Zatrzymano go w związku ze śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW. Chodziło o wyprowadzenie pieniędzy na kwotę minimum 90 mln zł. Wraz z Giertychem zatrzymano także biznesmena Ryszarda Krauze.

Giertych po zatrzymaniu przed warszawskim sądem został przewieziony do jego domu w Józefowie, gdzie rozpoczęło się przeszukanie CBA. Przeszukiwana była też kancelaria adwokacka na Nowym Świecie w Warszawie. Podczas przeszukania w willi adwokat zasłabł. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Został wyniesiony nieprzytomny z domu na noszach do karetki i przewieziony do szpitala.

Giertych twierdził wtedy, że zatrzymanie ma charakter polityczny. Podobnie uważał Donald Tusk, który w dniu zatrzymania adwokata, komentując sprawę zacytował na Twitterze swoją wypowiedź z 11 lutego 2020. Pisał wówczas: „Roman Giertych naraził się władzy ujawniając jej korupcyjny charakter i broniąc jej oponentów. Dziś po raz kolejny obnażył też istotę jej bezprawnych działań w wymiarze sprawiedliwości. Nie darują mu tego. Możemy się z nim różnić, ale w tej sprawie bądźmy z nim solidarni”.

ja

(Na zdjęciu Roman Giertych, fot. Facebook/Adam Kozak/profil Romana Giertycha i Zbigniew Ziobro, fot. gov.pl)

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo