na zdjęciu: Senator Krzysztof Brejza podczas konferencji prasowej. fot. PAP/Tytus Żmijewski
na zdjęciu: Senator Krzysztof Brejza podczas konferencji prasowej. fot. PAP/Tytus Żmijewski

Senator KO: PiS karze niepokornych samorządowców. Zabiera gminom pieniądze

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 47
Polska potrzebuje obecnie fundamentalnej, prozachodniej zmiany. Wzmocnienia naszej obecności w Unii Europejskiej, większej partycypacji w niej obywateli naszego kraju. Ludzi, którzy czekają na tani prąd, zieloną energię, modernizację dróg, modernizację służby zdrowia – mówi Salonowi 24 Krzysztof Brejza, senator Koalicji Obywatelskiej, kandydat do Sejmu RP.

Dlaczego wyborca opozycji ma głosować na Koalicję Obywatelską, a nie Trzecią Drogę czy Lewicę?

Krzysztof Brejza: Mamy bardzo rozbudowany program, 100 konkretów. To program oparty o wartości. Nasz program jest nowoczesny, prozachodni, zakłada rozwój Polski, w oparciu o środki z KPO, zasady zachodnioeuropejskie, takie jak decentralizacja władzy. To program zakładający przywrócenie wartości w polityce i propaństwowej polityki w różnych instytucjach.

Jak ta propaństwowa polityka miałaby wyglądać?

Choćby na zmianach w służbach specjalnych. Czas skończyć z nielegalną inwigilacją Polaków, podsłuchami. Naszym celem jest wyszkolona policja, której nie obawiają się obywatele, policja, która służy Pilakom. Chcemy przywrócenia systemu szkoleń policji, nominacji komendantów, dowódców straży granicznej, komendantów policji, straży pożarnej, kierownictwa w służbach specjalnych w oparciu o kryterium profesjonalizmu i apolityczności.

Konieczne jest skończenie z polityczną smyczą w służbach specjalnych, w policji i w innych instytucjach, formacjach mundurowych. Musi to być służba dobrze przeszkolona, dobrze doposażona, dobrze dofinansowana, szanująca też pracę policji i innych funkcjonariuszy.

Krytykujecie reformę wymiaru sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Jednak nawet wielu sympatyków opozycji przyznaje, że sama reforma była konieczna, krytycznie oceniają samo wykonanie. Czy po ewentualnym przejęciu władzy będziecie chcieli wracać „do tego, co było”, czy jednak będą jakieś próby reformy wymiaru sprawiedliwości?

Przede wszystkim musi nastąpić odpolitycznienie sądów, przywrócenie Krajowej Rady Sądownictwa zgodnej z konstytucją, niezależnej od polityków. Muszą być sędziowie niezależni od ministra sprawiedliwości, a nawet dyrektorów sądów, sądy muszą być niezależne od polityki. Natomiast oczywiście, są w wymiarze sprawiedliwości i inne problemy, które wymagają rozwiązania. Największą bolączką jest dziś przewlekłość postępowań. Ostatnie lata rządów Ziobry to są sądy, w których na pierwszy termin rozprawy czeka się rok, półtora, nawet dwa lata.

Spotkało mnie to osobiście, gdy na pierwszy termin procesu w sądzie okręgowym w Warszawie czekałem aż dwa lata. Więc odpowiadając na pytanie – poza odpolitycznieniem sądów przede wszystkim chcemy przyśpieszyć postępowania. Drogą do tego jest digitalizacja w sądach, wprowadzenie systemów elektronicznych, tak żeby te akta nawet sądowe nie były transportowane na wózkach. Nie miały postaci papierowej, XIX-wiecznej, tylko żeby do sądów w Polsce wkroczyła wreszcie rewolucja informatyczna. Taka, jaka wkracza do innych instytucji.

Co konkretnie ma oznaczać decentralizacja państwa?

Przywrócenie dofinansowania samorządu, dofinansowanie samorządu powiatowego, samorządów gminnych, regionalnych. Pieniądze powinny być dzielone na poziomie samorządów, a nie rządu. Dziś wygląda to tak, że rząd PiS zabiera pieniądze z budżetów gmin. Potem te środki przywożą posłowie PiS w formie kartonów i rozdają, niby wręczając je od siebie samych. My chcemy wspólnot samorządowych silnych samodzielnością finansową. Chcemy też podziału pieniędzy pomiędzy samorządy, niezależnie od kryteriów politycznego.

Za rządów PiS duża część gmin, miast, w których rządzą prezydenci, albo burmistrzowie niezwiązani z partią rządzącą, jest karana poprzez wycinanie z programów rządowych. My chcemy, żeby było tak jak kiedyś w sprawie orlików. Niezależnie czy rządzi burmistrz PiS-u, czy rządzi burmistrz Platformy, czy burmistrz niezależny, boisko takie jak Orlik nie miało barw politycznych. One powstawały w Polsce wschodniej, zachodniej, i w Polsce centralnej. Chcemy, żeby pieniądze były dzielone w sposób sprawiedliwy, a nie ze względu na kryterium przynależności partyjnej konkretnego samorządu.

Duże emocje wywołuje temat mediów publicznych, zapowiadacie w nich zmiany. Czy zamiast ostrych pasków krytykujących PO oraz Donalda Tuska mówiącego po niemiecku, w głównym programie informacyjnym zobaczymy paski uderzające w PiS i cytaty z Jarosława Kaczyńskiego?

Absolutnie nie. Koalicja Obywatelska jest ugrupowaniem, dla którego kluczowe jest przywrócenie wartości w mediach publicznych. My przywrócimy prawdę, rzetelność i obiektywizm w funkcjonowaniu Telewizji Publicznej. Będzie ona uczciwie informować, a nie wchodzić w przekaz jednej formacji politycznej.

Zjednoczona Prawica ostro krytykuje poprzedników z PO-PSL, w sprawie planowanej obrony na linii Wisły, czyli oddania połowy kraju pod okupację Rosji. Oczywiście są eksperci w dziedzinie wojskowości, którzy tłumaczą, że strategia wpuszczania wroga na swój teren i potem zadanie mu decydującego ciosu ma sens. Jednak podczas ataku Rosji na Ukrainę widzimy, że oddanie choć jednej gminy skończyć się może bestialstwem wobec cywilów. Dziś PiS mówi o obronie każdej piędzi ziemi. Dokonuje zakupów zbrojeniowych i przekonuje, że oddanie władzy opozycji to rezygnacja ze wzmacniania armii. Jak odnosi się Pan do tych zarzutów i jak będzie wyglądać polityka obronna w sytuacji, gdybyście przejęli władzę w Polsce?

Będziemy doposażać Wojsko Polskie. Chcemy też, żeby było ono dowodzone przez generałów apolitycznych, doskonale wyszkolonych. Na pewno nie będziemy podsłuchiwać dowódców, tak jak PiS podsłuchiwano generała Skrzypczaka Pegasusem. My polskich patriotów, generałów, inwigilować nie będziemy.


Nie brak głosów, że skoro do wyborów idą trzy listy opozycyjne, trudno będzie stworzyć rząd, na pewno ciężej, niż jednej formacji, która jak PiS jest monolitem?

Po pierwsze PiS nie jest i nigdy nie było monolitem. Ich większość sejmowa opiera się w mojej opinii na załatwianiu etatów albo na hakach, o czym mówili przedstawiciele środowiska Jarosława Gowina. My będziemy koalicją zbudowaną na fundamencie nie haków, ale na fundamencie wartości. Oczywiście są między formacjami opozycyjnymi różnice, ale pełna zgoda w kwestiach fundamentalnych.


W sprawach takich jak odpolitycznienie TVP, przywrócenie niezawisłych sądów, służb specjalnych niezależnych od polityków, trójpodziału władzy, nie ma żadnego rozdźwięku między Koalicją Obywatelską a Polską 2050, PSL-em, czy Lewicą. Polska potrzebuje obecnie fundamentalnej, prozachodniej zmiany. Wzmocnienia naszej obecności w Unii Europejskiej, większej partycypacji w nim obywateli naszego kraju. Ludzi, którzy czekają na tani prąd, zieloną energię, modernizację dróg, modernizację służby zdrowia. A w realizacji tych celów środki z Unii Europejskiej będą pomocne.

Są środowiska, które mówią, że Polska z Unii powinna wyjść. PiS twierdzi inaczej, ale wchodzi w polemiki z Brukselą, krytykuje Was za to, że polityczne problemy, zamiast rozwiązywać w Polsce, przenosicie na forum unijne. Jak powinna wyglądać Polska pozycja w Unii?

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jaką rolę odegrała Unii w kilkudziesięcioletniej historii kontynentu. Po latach głodu, kryzysu, krwawych wojen, dzięki powstaniu Wspólnoty Europejskiej od kilkudziesięciu lat w Europie panuje pokój i względny dobrobyt. Przeraża, że niektóre media drukują okładki nawołujące do wyjścia z Unii Europejskiej.


Patrzeć należy na pozycję Polski w UE. Nasz kraj nie może działać w próżni – będzie albo na Zachodzie, w NATO i Unii, albo w sowieckiej strefie wpływów. Jest jeszcze jedna kwestia – z rosyjskich portów m, in. z Petersburga płynie do Polski węgiel.

Rządzący tłumaczą, że to surowiec z Kazachstanu, nie samej Rosji?

Nawet jeśli jest z Kazachstanu, to na tranzycie go przez rosyjskie porty Putin zarabia miliony euro. Pieniądze te wracają potem w postaci bomb, spadających potem na ukraińskich cywili, rozrywających ukraińskie dzieci. To skrajnie niemoralne.

na zdjęciu: Senator Krzysztof Brejza podczas konferencji prasowej. fot. PAP/Tytus Żmijewski

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka