Konflikt Zełenskiego z dowódcą armii wycieka do mediów. "Nie wolno tego robić"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
Wołodymyr Zełenski był zaskoczony treścią wywiadu, który udzielił naczelny dowódca armii Ukrainy Walerij Załużny w "The Economist". Generał stwierdził, że armia obrońców kraju znalazła się w impasie, a Rosja wykorzystała czas i rezerwy na długą wojnę. W związku z wypowiedziami Załużnego zareagował oficjalnie zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Igor Żółka.

Szczera ocena kontrofensywy

- W ciągu czterech miesięcy powinniśmy byli być w stanie dojść do Krymu, odbić go, wrócić i dojść tam jeszcze raz - powiedział "The Economist" w głośnej rozmowie Walerij Załużny. Naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych przyznał się do błędu w obranej strategii kontrofensywy, która nie posuwa się do przodu. - Tak jak podczas pierwszej wojny światowej mamy pat. Raczej nie dojdzie do głębokiego i pięknego przełamania rosyjskich linii - precyzował. 

- Popełniłem błąd. Zginęło co najmniej 150 tys. rosyjskich żołnierzy. Każdy kraj w obliczu takich strat przerwałby działania wojenne. Ale nie Rosja, gdzie ludzkie życie jest tanie, a punktem odniesienia dla Putina jest pierwsza i druga wojna światowa, podczas których Rosja straciła dziesiątki milionów ludzi - tłumaczył Załużny. Jego zdaniem, tylko przewaga w lotnictwie i nowe technologie, dostarczane przez Zachód jak najszybciej, mogą wyrwać Kijów z wojennego pata.  


"Byłem zaskoczony"

Wywiad w brytyjskim tygodniku odbił się szerokim echem na świecie. I spotkał się z reakcją ukraińskiego prezydenta. - Gdybym był wojskowym, to przynajmniej skomentowałbym prasie, opinii publicznej to, co dzieje się na froncie, co może się wydarzyć na froncie i niektóre opcje - komentował Igor Żółka, współpracownik Wołodymyra Zełenskiego, cytowany przez "Ukraińską Prawdę". 

- W ten sposób ułatwiamy zadanie agresorowi. Jestem pewien, że wszystko zostało bardzo dokładnie przeczytane, spisane i wyciągnięte wnioski. Jeśli w jakiś sposób nam się to uda (kontrofensywa - przyp. red.), może to być bardzo głęboki plan strategiczny. Ale jestem bardzo zaskoczony - dodał. 

Po publikacji "The Economist" kancelaria Zełenskiego otrzymała telefon "od jednego z szefów gabinetów światowych przywódców" - wyjawił Żółka, nie dodając, o czyją administrację chodzi. Z kolei otoczenie prezydenta miało poradzić Załużnemu, by nie mówił w szczegółach o sytuacji na froncie.  


Fot. Walerij Załużny/mil.gov.ua

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka