Były mistrz świata wraca po przerwie. "Nie wiem, skąd opinie, że chcę odejść"

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Lukas Podolski dwa miesiące pauzował z powodu kontuzji. Niemiecki napastnik z polskimi korzeniami nie zamierza ruszać się z Górnika Zabrze. Jego klub pokonał w piątek w PKO BP Ekstraklasie Pogoń Szczecin 1:0.

Podolski wraca do gry 

„Przyszedłem do Górnika, żeby mu pomóc na boisku i poza nim. Dobrze się tu czuję, moja rodzina też. Nie wiem, skąd te opinie, że chcę odejść. Mam jeszcze półtora roku kontraktu, może go przedłużę, może nie. Jeśli nie, to jest wiele rzeczy do zrobienia, czy w klubie, czy gdzie indziej” – powiedział mediom Lukas Podolski, czyli 130-krotny reprezentant Niemiec.

Mistrz świata z 2014 roku piłkarzem zabrzańskiego klubu został latem 2021. W maju 2023 przedłużył wygasającą umowę o kolejne dwa sezony. 38-letni napastnik m.in. Bayernu Monachium i Arsenalu Londyn jest gwiazdą ekipy trenera Jana Urbana. W piątkowy wieczór cieszył się ze zwycięstwa, na które drużyna mocno pracowała, broniąc się w ostatnich 20 minutach w osłabieniu, po czerwonej kartce Erika Janży.

- Graliśmy w dziesiątkę, liczy się walka. Pogoń ma jakość, wypracowała trochę sytuacji, ale my dobrze broniliśmy. Te trzy punkty są bardzo ważne, pozwolą nam trochę uciec z dołu tabeli – dodał.  


"Każdy powinien dostać należne pieniądze" 

Odnosząc się do kwestii zaległości finansowych w klubie, gwiazdor skwitował krótko, że każdy pracownik – niezależnie od zajęcia – musi dostać wypłatę. - Sam prowadzę firmę i gdybym nie płacił ludziom to by było coś nie tak. To normalne, że każdy chce dostać pieniądze, które ma zapisane w kontrakcie – zaznaczył.

Podkreślił, że nie ma już 25 lat i jego organizm regeneruje się wolniej.

- Jestem gotowy do gry we wtorkowym meczu Pucharu Polski (też z Pogonią Szczecin), ale na razie jest ciężko – wyjaśnił zawodnik, który w piątek pojawił się na murawie kwadrans przed końcem spotkania.

Przyznał, że stara się pomóc w poszukiwaniach potencjalnego nabywcy Górnika. Wolę sprzedaży udziałów w klubie wyrazili w listopadzie radni Zabrza. Samorząd jest większościowym akcjonariuszem klubu. - Nie chcę robić szumu wokół klubu, tylko zależy mi, żeby było w nim dobrze. Zawsze sprzedający z kupującym muszą się dogadać. Wiem, że są rozmowy – stwierdził Podolski.  


Fot. Lukas Podolski/X

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Sport