Leszek Miller i Silvio Berlusconi. Fot. EPA/CLAUDIO ONORATI
Leszek Miller i Silvio Berlusconi. Fot. EPA/CLAUDIO ONORATI

Miller opowiedział o spotkaniu z Berlusconim. Chciał załatwić "dziewczyny z BOR-u"

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 66
Leszek Miller w rozmowie z Tomaszem Lisem opowiedział o spotkaniu z Silvio Berlusconim. Były premier zdradził, gdy wraz z ówczesnym premierem Włoch trochę wypili, to na prośbę kolegi chciał zaprosić "dziewczyny z BOR-u".

Miller i "dziewczyny z BOR-u" 

Tomasz Lis opublikował fragment rozmowy z byłym premierem Leszkiem Millerem. Polityk opowiada m.in. o ciekawym spotkaniu z ówczesnym premierem Włoch Silvio Berlusconim, który słynął z hucznych imprez oraz ciągłości do kobiet. 

– Miałem z Silvio taki przypadek, że poszliśmy do restauracji na obiad, trochę wypiliśmy wódki, on dużo wypił, a potem powiedział: "słuchaj, gdzie są dziewczyny?". Ja więc poprosiłem swojego szefa ochrony i powiedziałem mu: "słuchaj, są tu jakieś dziewczyny z BOR-u (Biura Ochrony Rządu - red.) – wyjawił Miller. 


Lis wtrącił wówczas, że Berlusconiemu "chyba nie o to chodziło". – On (szef ochrony - red.) mi mówi, że chyba jakieś są. Powiedziałem mu: jak tak, to powiedz im, żeby schowały te pistolety i tu przyszły. No ale nie trzeba było, dlatego że jego współpracownicy przyszli i uprosili Berlusconiego, żeby pojechał – dodał. 

"Co za upadek" 

Jak można było się spodziewać, fragment nie spodobał się internautom. Wyrazili oni swoje opinie w komentarzach pod nagraniem. "Pełne zanurzenie w szambie i to bez peryskopu"; "Staremu dziadkowi zachciało się +bunga bunga+, to polski premier zaoferował mu kobiety z Biura Ochrony Rządu. Co za upadek. Wstyd coś takiego opowiadać"; "To się w pale nie mieści co ten komuch wygaduje, a Lis się z tego śmieje" – brzmią niektóre z nich. 

O Leszku Millerze w ostatnim czasie zrobiło się głośno za sprawą głosownia nad przyjęciem unijnej rezolucji ws. zmian w traktatach unijnych. – Najwyższy czas, aby podjąć próbę zmian, które będą miały ten zasadniczy cel, aby prawo zapisane w traktatach było dopasowane do wyzwań – tłumaczył Miller, dlaczego głosował "za". 

Główne zmiany zapisane w dokumencie to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE, m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności - oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację. W Polsce jest duże oburzenie związane z tymi pomysłami. 

MP

Leszek Miller i Silvio Berlusconi. Fot. EPA/CLAUDIO ONORATI

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka